Hej!
Ostatnio z chłopakami wybraliśmy się w góry. To był spontaniczny wypad. Niczego nie planowaliśmy. W jednej chwili stwierdziliśmy, że gdzieś jedziemy, żeby nie siedzieć w domu. Tak też pojechaliśmy do Rzeczki. Weszliśmy na sowę, chociaż nie sądziłam, że w ogóle tam wejdziemy. Wybraliśmy się dosyć póżno i zani doszliśmy na sam szczyt było już szarawo. Jak schodziliśmy to praktycznie było już ciemno, ale daliśmy radę. Lubię takie wypady i momo, że nie lubię marznaą i nieszczególnie przepadam za zimą, to zdecydowanie wolę taką opcję niż siedzenie w domu. Temperatura na dworze była niska, ale odczuwalna była niższa. Nawet nie zmarzłam, a momentami to było mi nawrt gorąco. Ale przygotowałąm się i ubrałam się na cebulkę, bo jestem zmarźluchem i wolałam w razie czego coś ściągnąć niż potem zagrywać zęby z zimna.
Wyżej troche zdjęć zrobionych telefonem, ale myślę, że nie jest najgorzej z jakością. Co sądzicie?
Piękne widoki:) Fajna taka spontaniczna wycieczka:)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę takiego wypadu :D i tyle śniegu :D
OdpowiedzUsuńJak pięknie ;)
OdpowiedzUsuńmadd_aa
9 stycznia 2016 13:21Cudowne widoki
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,Madda
blog ->klik
Piękne widoki :)
OdpowiedzUsuń