konie :D

Z racji tego, że jeszcze aż taka późna godzina nie jest jak dla nie, bo póki co mam jeszcze wakacje jakby nie było póki nie znajdę jakiejś pracy, więc korzystam i dodaję kolejnego posta. Tym razem dalszy ciąg moich wczasów. Jeszcze ze dwa może posty się pojawią. Czekam też na zdjęcia od dwóch osób, które robiły zdjęcia, bo trochę wspólnych z nimi mamy. Poznaliśmy tam na prawdę fajnych ludzi.

Dwójka z nich mieszkają bardzo blisko nas, bo we Wrocławiu, a my mamy niecałą godzinkę jazdy tam i czasami tam wpadamy. Może kiedyś uda nam się z nimi spotkać. Dwóch kolegów Karolów, którzy mieli maski koni, co można zobaczyć na zdjęciach. Świetnie się z nimi bawiliśmy. Na baletach też parę razy byliśmy w fajnym klubie Muppet. Szkoda, bo późno ich poznaliśmy, ale gdyby nie oni nawet nie wiedzielibyśmy, że są jakieś kluby, bo z innymi jak byliśmy to nie mogliśmy nic znaleźć, a inni mówili, że w ogóle nic nie ma, a wystarczyło przejść inną ścieżką, a Złote piaski jednak to duży kurort jakby nie patrzeć ;)

Trzy ostatni zdjęcia mamy z najlepszym barmanem pod słońcem. Ma na imię Yavor. Ale po bułgarsku jakoś inaczej się to pisze, bo oni trochę inny alfabet mają, ale na plakietce miał tak i tak się też go wymawiało jak w angielskim. Ogólnie cała obsługa hotelu, inni barmani i wszyscy kelnerzy byli tak fajni, zawsze uśmiechnięci i dało się z nimi pogadać. Uczyliśmy ich trochę polskiego, to jak nowa tura ludzi przyjeżdżała i do nich po angielsku zamawiali to mówiliśmy, że oni po polsku normalnie rozumieją ;) Zapamiętam te wakacje na prawdę na bardzo długo ;)
No to dobranoc!