Witam!
Na moim blogu bardzo rzadko pojawiają się posty z kosmetykami, ale mam zamiar to zmienić. Kosmetyków kolorowych jak i pielęgnacyjnych zawsze kupowałam w minimalnych ilościach. Coraz bardziej mnie interesuje ten temat i mam ochotę testować nowe rzeczy, których nigdy wcześniej nie używałam. Jednak w dalszym ciągu stawiam na to, żeby nie kupować zbyt dużo, bo wiadomo potem większość z tego stoi i po jakimś czasie trzeba to wyrzucić. Jak dla mnie to bez sensu. Staram się również sumiennie zużywać to co kupuję i jak mi się kończy to kupuję nowe. Szykuje mi się też rojekt denko, który myślę, że zrobię, bo uzbierałam trochę produktów.
W tym poście pokażę trzy kosmetyki z Rossmanna, które udało mi się wczoraj kupić. Miałam do wykorzystania kartę podarunkową, więc pomyślałam, że to dobry pomysł, żeby spróbować czegoś nowego. Jak mi się nie sprawdzi to nie będę żałować. Zachowałam pargon, więc napiszę dokładne ceny tych produktów.
Cena 15,99zł
Tuszy do rzęs z Eveline już miałam dwa i każdy z nich mi się bardzo dobrze sprawdzał. Poprzednio używałm też w takim złotym opakowaniu, ale miał inny kształt. Tym razem zdecydowałam się na ten, jest to Volume Celebrities Deep Black. Ma silikonową szczoteczkę, a ja tylko takich używam. Mascary ze zwykłymi szczoteczkami nie za dobrze lubią się z moimi rzęsami i przestałam takich używać.
Cena 9,99zł
Róż z Wibo Smooth'n wear nr 5. Różu do policzków ostatnio przestałam w ogóle używać, bo ten który mam z Bourjois nie do końca mi się podoba. Za mocy jest dla mnie i za dużo w nim drobinek. Po prostu nie trafiłam z kolorem. Długo myślałam nad takim różem typowo do codziennego makijażu i skusiłam się na Wibo Smooth'n wear o numerku 5. Jest delikatny i przedewszystkim nie ma dużych drobinek.
Cena 9,29zł
Ostatnim już kosmetykiem w tym poście jest rozświetlacz. Nidgy wcześnie nie miałam takiego produktu. Jak już pisałąm nie lubię drobinek na twarzy, więc zawsze odpychały mnie jakoś tego typu produkty. Jednak tyle nasłuchałam się o tym prodykcie, który jest polecany w blogsferze jak i na youtube, że postanowiałm go wypróbować. Do tego żeby wypróbować rozświetlacz przekonało mnie to, że drobinek tam nie ma, a po nałożeniu widać ładną taflę, a nie brokat. Zobaczymy czy spodoba mi się taki efekt. Wybrałm Lovely Gold Highlighter.
Używałyście któryś z tych kosmetyków? ;)
Nie testowałam ich nigdy .
OdpowiedzUsuńBardzo lubię róże z Wibo :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ten roświetlacz z Loevly - często po niego sięgam i sprawdza się super :)
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego, ale muszę sobie znaleźć nowy róż do kupienia :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Sara's City
Nie używałam żadnego z tych kosmetyków.
OdpowiedzUsuńmartinkax.blogspot.com
Coraz częściej słyszę o tuszach od Eveline, więc może i ja przy następnych zakupach się na niego skuszę? Sądzę, że to dobry pomysł :)
OdpowiedzUsuń/foxydiet.blogspot.com
polecam :) nie dość, że są tanie to ładny efekt dają, nie osypują się, nie sklejają rzęs i na długo starcza ;)
UsuńNie używałam, ale myślę o zakupie highlighter'a z Wibo i używaniu go jako cienia do powiek - pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńteż myślę, że będę go uzywać jako cienia do rozświetlenia wewnętrznego kącika oka :)
Usuń