kolorowa mafia, minirelaks, antystresowa kolorowanka: miłość

niedziela, 28 lutego 2016


Cześć!
Dzisiaj bardzo spontanicznie wpadłam na pomysł, żeby napisać posta nieco innego niż wszystkie na moim blogu. Mianowicie jakiś czas temu zrobił się w internecie wielki szał na kolorowanki. Pamiętam, że jako dziecko moim ulubionym zajęciem było malowanie. Z biegiem czasu z tego wyrosłam. Kiedy pojawiły się kolorowanki dla dorosłych zaczęłam się interesować tym tematem i zastanawiać się czy może nie kupić sobie takiej dla rozrywki.


 Niedawno znalazłam na facebooku grupę Kolorowa Mafia, do której postanowiłam dołączyć i zobaczyć co się na niej znajduje. Ludzie pokazują tam swoje prace, a także polecają przeróżne przbory do kolorowania, na które wcześniej nawet bym nie zwróciła uwagi w sklepie. Ta grupa jest tak kolorowa i inspirująca, że przepadłam i jestem mega zauroczona tym wszystkim. Prace, które ludzie tam pokazują są prześliczne.


Będąc dzisiaj w biedronce na zakupach zauwżyłam na dziale książkowym małe antystresowe kolorowanki i oczywiście nie mogłam wyjść chociażby bez jednej. Tak się zbierałam, żeby kupić w końcu jakąś malowankę, ale nie mogłam się zdecydować, bo tyle tego jest. Wybór jest przeogromny i jak ujrzałam te małe w biedronce to bez zastanawiania się od razu wzięłam. Ja wybrałam 'miłość', ale było jeszcze kilka innych: szczęście, radość itp. Myślę, że w najbliższym czasie zaopatrzę się w inne. Daję kilka zdjęć, jakie kolorowanki znalazły się w mojej:







Jestem ciekawa czy Wy też się wkręciliście w kolorowanie, czy raczej to nie dla Was? Dajcie znać co sądzicie na ten temat :)

Miłego dnia wszystkim życzę! :)

białe róże

niedziela, 14 lutego 2016

Hej!
Dzisiaj mamy walentynki, jednak ja tego święta nie obchodzę jakoś szczególnie. Wcoraj spotkaliśmy się ze znajomymi i poszliśmy razem do kina. Nie pytajcie nawet na jaki film, bo i tak nie chcielibyście go oglądać.. nie no ogólnie to mieliśmy iść na co innego, le poszliśmy na gęsią skórkę. Nie widząc zwiastunu, myślałam że to będzie jakiś horror i kupiliśmy bilety dzień wcześniej. Dopiero potem jak wróciłam z pracy obejrzałam trailer i okazało się, że to film dla dzieci. Tak też było w kinie może ze 30 osób w tym same dzieci z rodzicami. No to nie był film na nasz wiek o prostu haha nigdy więcej nie zgodzę się w ciemno iść na film. Później pojechaliśmy do nas i do dzisiaj spędziliśmy razem w czwórkę czas.


Dostałąm też wczoraj od Oskara kwiatki z okazji walentynek. Są to białe róże i tak wiem, że mówi się że jak chłopak daje dziewczynie białe róże, to symbolizuje to zdradę. Ale po pierwsze w takie przesądy nie wierzę, a po drugie sama mówiłam kiedyś mojemu chłopakowi, że mogłabym dostać białe, bo jakoś bardziej mi się podobają niż klasyczne czerwone. Nie mówię oczzywiście, że czerwone mi się nie podobają, ale są one już tak 'przejedzone', że czasem warto postawić na coś innego.

A wy spędziliście jakoś walentynki? Co sądzicie o tym przesądzie? :)

INSTAGRAM

© Olusky. Design by FCD.