Dzisiaj już wtorek, a co dopiero mi się skończył weekend. W tym
tygodniu znów siedzę w domu, bo Oskar ma drugą zmianę. Jak ja
tego nie lubię ;( no, ale co poradzić. W sobotę wybraliśmy się do
Wałbrzycha do galerii Victorii i zahaczyliśmy oczywiście o KFC!
Szczerze mówiąc to ta galeria tam jest o wiele lepsza niż nasza,
jest tam wszystko, moje ulubione sklepy, a w Świdnicy to dwa
sklepy na krzyż i to wszystko. Jedynie to jest Broaster Chicken.
Na początku nie za bardzo byłam zadowolona, bo wydawało się
drogo i nic ciekawego, ale teraz uważam, że w sumie jedzenie
jest lepsze od tego w KFC, a tak bardzo chciałam mieć KFC
w moim mieście. Cały weekend spędziłam oczywiście z moim
Oskarem i miałam aparat, ale mam mało zdjęć. Może jeszcze
ze dwa posty dodam z nielicznymi zdjęciami, bo jest ich mało.
Mój ulubiony soczek od jakiś dwóch lub trzech tygodni,
jeśli tylko jest okazja to go kupuję to dowolnego posiłku!
Uhm, zdjęcia z KFC, ciekawie... ;)
OdpowiedzUsuń