Od kilku dni jemy u Oskara hamburgery. Tak mnie wkręciły, że dzisiaj na obiad jadłam i teraz na kolację też jem. Ale coś nie mam apetytu ostatnio, nie wiem czemu. W ogóle jakaś osłabiona jestem. Musze się zacząć chyba zdrowiej odżywiać, bo moje niezdrowe jedzenie kiedyś wyjdzie w końcu. Cały dzień jestem zmęczona. A może to spowodowane brakiem Oskara? Może mój mózg jest za bardzo do niego przyzwyczajony, że jak go nie ma obok to nie może normalnie funkcjonować? <3
Tak czy siak tęsknię mocno i czekam tylko z utęsknieniem i niecierpliwością na ten piątek, gdzie będę mogła się przytulić do Misia i zapomnieć o wszystkim! Cudowny ten stan.
omomom
OdpowiedzUsuńPrzepysznie wygląda ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na nowy wpis ;)
Pycha ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam hamburgery, jednak staram się unikać fast foodów :)
OdpowiedzUsuńteż bym chciała zacząć zdrowiej się odżywiać, no ale się nie da to jest za dobre ;d
Usuń