trzy kosmetyki z Rossmanna

niedziela, 20 marca 2016

Witam!
Na moim blogu bardzo rzadko pojawiają się posty z kosmetykami, ale mam zamiar to zmienić. Kosmetyków kolorowych jak i pielęgnacyjnych zawsze kupowałam w minimalnych ilościach. Coraz bardziej mnie interesuje ten temat i mam ochotę testować nowe rzeczy, których nigdy wcześniej nie używałam. Jednak w dalszym ciągu stawiam na to, żeby nie kupować zbyt dużo, bo wiadomo potem większość z tego stoi i po jakimś czasie trzeba to wyrzucić. Jak dla mnie to bez sensu. Staram się również sumiennie zużywać to co kupuję i jak mi się kończy to kupuję nowe. Szykuje mi się też rojekt denko, który myślę, że zrobię, bo uzbierałam trochę produktów. 

W tym poście pokażę trzy kosmetyki z Rossmanna, które udało mi się wczoraj kupić. Miałam do wykorzystania kartę podarunkową, więc pomyślałam, że to dobry pomysł, żeby spróbować czegoś nowego. Jak mi się nie sprawdzi to nie będę żałować. Zachowałam pargon, więc napiszę dokładne ceny tych produktów.


Cena 15,99zł

Tuszy do rzęs z Eveline już miałam dwa i każdy z nich mi się bardzo dobrze sprawdzał. Poprzednio używałm też w takim złotym opakowaniu, ale miał inny kształt. Tym razem zdecydowałam się na ten, jest to Volume Celebrities Deep Black. Ma silikonową szczoteczkę, a ja tylko takich używam. Mascary ze zwykłymi szczoteczkami nie za dobrze lubią się z moimi rzęsami i przestałam takich używać.

Cena 9,99zł

Róż z Wibo Smooth'n wear nr 5. Różu do policzków ostatnio przestałam w ogóle używać, bo ten który mam z Bourjois nie do końca mi się podoba. Za mocy jest dla mnie i za dużo w nim drobinek. Po prostu nie trafiłam z kolorem. Długo myślałam nad takim różem typowo do codziennego makijażu i skusiłam się na Wibo Smooth'n wear o numerku 5. Jest delikatny i przedewszystkim nie ma dużych drobinek.

Cena 9,29zł

Ostatnim już kosmetykiem w tym poście jest rozświetlacz. Nidgy wcześnie nie miałam takiego produktu. Jak już pisałąm nie lubię drobinek na twarzy, więc zawsze odpychały mnie jakoś tego typu produkty. Jednak tyle nasłuchałam się o tym prodykcie, który jest polecany w blogsferze jak i na youtube, że postanowiałm go wypróbować. Do tego żeby wypróbować rozświetlacz przekonało mnie to, że drobinek tam nie ma, a po nałożeniu widać ładną taflę, a nie brokat. Zobaczymy czy spodoba mi się taki efekt. Wybrałm Lovely Gold Highlighter.


Używałyście któryś z tych kosmetyków? ;)

9 komentarzy

  1. Bardzo lubię róże z Wibo :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubię ten roświetlacz z Loevly - często po niego sięgam i sprawdza się super :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie miałam żadnego, ale muszę sobie znaleźć nowy róż do kupienia :)

    Pozdrawiam
    Sara's City

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie używałam żadnego z tych kosmetyków.

    martinkax.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Coraz częściej słyszę o tuszach od Eveline, więc może i ja przy następnych zakupach się na niego skuszę? Sądzę, że to dobry pomysł :)
    /foxydiet.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. polecam :) nie dość, że są tanie to ładny efekt dają, nie osypują się, nie sklejają rzęs i na długo starcza ;)

      Usuń
  6. Nie używałam, ale myślę o zakupie highlighter'a z Wibo i używaniu go jako cienia do powiek - pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też myślę, że będę go uzywać jako cienia do rozświetlenia wewnętrznego kącika oka :)

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz oraz obserwację bloga - to ogromna motywacja do dalszego pisania! ♥

INSTAGRAM

© Olusky. Design by FCD.