Jak wiecie wczoraj były walentynki. Dla niektórych szczególny dzień, a dla innych dzień jak każdy inny. Ja osobiście lubię to święto, ale jakoś szczególnie go nie obchodzę. W tym roku z Oskarem wybraliśmy się do kina, na film o którym pisałam niejednokrotnie i z niecierpliwością czekałam na jego premierę, A że akurat tak wyszło, że premiera była dzień przed walentynkami to mogliśmy jakoś spędzić ten dzień. Bilety kupiliśmy już tydzień temu, a i tak było cienko z miejscami, ale na szczęście trafiły nam się jedne z najlepszych miejsc. Mianowicie byliśmy na ' 50 twarzy Greya '. Film mi się jak najbardziej podobał, chociaż czegoś małego mi w nim zabrakło, co myślę, że uzupełni się w następnych częściach. Po filmie pojechaliśmy do domu i napiliśmy się winka. Mieliśmy sobie nie dawać żadnych prezentów, a i tak dostałam róże, które tak bardzo lubię ♥
Przepraszam za tło, ale niestety w najbliższym czasie może się lekko pojawiać. Z tego względu też taka moja słaba aktywność na blogu ostatnio, a chodzi o to, że zaczynamy robić remont. Nie wiem ile on potrwa, ale przypuszczam, że trochę czasu minie. Co prawda to tylko pokój, ale wszystko praktycznie tu zmieniamy, dlatego trochę z tym zejdzie.
Powoli się już szykuję, bo za niedługi czas idę do pracy. Muszę jeszcze pojechać do sklepu po kilka rzeczy. Także życzcie mi powodzenia, a ja życzę Wam miłej nocy :)
Śliczny bukiet. Ja mam zamiar za tydzień iść na ten film. Powodzenia w pracy! :)
OdpowiedzUsuńhttp://tamizaa.blogspot.com/
Piękny bukiet :)
OdpowiedzUsuńśliczne !
OdpowiedzUsuńCo za piękny bukiet ! :-)
OdpowiedzUsuńKwiaty to zawsze super prezent <3 Masz bardzo ładny szablon. Zapraszam na nowy post ♥ Pozdrawiam! www.bitherphobia.blogspot.com
OdpowiedzUsuńja spędziłam je podobnie, i dostałam tulipanki :))
OdpowiedzUsuń