Mój chłopak w tym roku postawił na żywą choinkę. Jak się wchodzi do mieszkania to od razu ją czuć. bombki są jednego koloru i jest ich wszystkich tylko 16 do tego niebieskie lampki i wystarczy. U mnie w domu jest choinka, która jest przepełniona wszystkim co możliwe. Pokażę ją w którymś z następnych postów. Też bym wolała prawdziwą, ale jedyne miejsce, gdzie może stać jest przy samiutkim kaloryferze, więc posypała by się w dwa dni cała.
Śliczna choinka,ja zawsze chciałam żywą,ale niestety tylko ja ;c
OdpowiedzUsuńwww.blog017.blogspot.com ♥
Ja też mam sztuczną, bo u mnie w domu pali się jeszcze w piecach i żywa choinka nie za długo by postała ;)
OdpowiedzUsuńhttp://doux1.blogspot.com
Szkoda, że tak mało ozdóbek :* Ja mam sztuczną.
OdpowiedzUsuńŚliczne te zdjęcia ♥ . Choinka w tym roku żywa! : ) Światełka ♥ Obserwuję < 3 Zapraszam do siebie na odświeżony blog : http://vizualny-swiat.blogspot.com/ oraz na jutrzejszy live! : ) Mam nadzieję ,że będziesz , będzie mi bardzo miło < 3 Pozdrawiam Cieplutko ; *
OdpowiedzUsuńŚliczna, zazdroszczę. Moja już rozebrana, mimo że sztuczna. Mam remont w domu. :)
OdpowiedzUsuńŚliczna jest ♥
OdpowiedzUsuńniikablog.blogspot.com
w pokoju mam prawdziwą, a u mamy sztuczną :D
OdpowiedzUsuńPiękna! My też w tym roku mamy prawdziwą - po raz pierwszy! :D
OdpowiedzUsuńmusi niesamowicie pachnieć =)
OdpowiedzUsuń