Cały dzień wczorajszy i dzisiejszy spędziłam z Oskarem. W sumie nie wiem po co to pisze,
bo ja praktycznie z nim spędzam każdy swój czas wolny, a jak nie wolny to wiadomo zajęty
z nim. Dzisiaj Oskar robił przy aucie a ja w tym czasie cykałam zdjęcia na jego podwórku.
Nie było tam nic ciekawego, ale coś wykombinowałam. Później pojechaliśmy z moją babcią
na działkę, żeby podlać ogórki, pomidory i inne warzywa. Takie działkowe własne są
najlepsze jak dla mnie. Miałam przy sobie aparat i też cyknęłam kilka fotek.
Między czasie jeszcze jakieś zakupy, jakiś film i tak minął cały dzień. Niedziela jak niedziela,
nigdy nic ciekawszego niż w pozostałe dni tygodnia. Dzień odpoczynku.
Przed ostatnie zdjęcie ślicznie wyszło. A jak ja uwielbiam arbuzy, szkoda tylko, że zawsze kiey je jem to jestem cała mokra i brudna. :)
OdpowiedzUsuńA Tymczasem zapraszam Cię Olu do wyzwania na moim blogu - http://substancja-dajaca-zycie.blogspot.com/ :)
*o*
OdpowiedzUsuń