Odżywka do włosów odbudowująca
Kosmetyk wegański o zapachu mięty, jabłka i ekstraktu zbożowego. Podkreśla naturalne piękno włosów. Wygładza, ułatwia rozczesywanie i układanie. Kationowa formuła odżywki sprawia, że składniki aktywne od razu wnikają w strukturę włosa.
Odżywka bardzo ładnie pachnie, ma taki intesywny zapach mięty, który jest wyczuwalny w pierwszej kolejności. Na włosach zapach jest lekki i subtelny. Dobrze nawilża włosy i super się po niej rozczesują. Moje włosy są dosyć długie ( prawie do pasa ) więc produkty, które nie pomagają mi w ich rozczesywaniu od razu są skreślane. Jednak z tym produktem nie ma takiego problemu. Ciekawostą jest, że po zakupie tego produkty 5% dochodu ze sprzedaży jest przekzane na fundację VIVA na kampanię ZGINĄŁ DOM.
Krem do mycia ujędrniająco-regenerujący
Kosmetyk wegański o zapachu aloesu i olejku pomarańczowego. Przeznaczony do codziennego stosowania, stworzony na bazie roślinnych substancji myjących. Olejki eteryczne i żel aloesowy oczyszczają i delikatnie masują ciało wspomagając mikrocyrkulację, skóra staje się bardziej jędrna i elastyczna.
Tutaj pierwszym eyczuwalnych zapachem jest pomarańcza. Świeży i orzeźwiający zapach, nada się idealnie na lato. W konystenji produkt jest dosyć rzadki i ma w sobie małe niebieskie cząsteczki, które mogą działać lekko jak peeling, ale bardzo delikatny. Są wyczuwalne przymyciu ciała, ale nia złuszczą nam naskórka tak jak peeling. Jednak nie do tego celu jest przystosowany ten produkt. Skóra po niem jest fajnie odżwierzona i wygładzona. Dodatkowo tak jak w przypadku odżywki, 5% dochodu ze sprzedaży jest przekazane stowarzyszeniu OTWARTE KLATKI.
Podsumowując oba produkty mają w składzie naturalne składniki co ja bardzo sobie cenię, im mniej chemii tym lepiej. Dajcie znać czy używałyście któregoś z tych produktów i którey Was bardziej zainteresował?