Nawilżająco-wygładzający jedwab do ciała Oeparol Hydrosense

czwartek, 30 czerwca 2016

Hej kochani!
Nawilżanie mojego ciała coraz lepiej mi idzie. Kiedyś mialam z tym duży problem, bo nie miałam motywacji do tego, żeby po kąpieli posmarować się balsamem. Albo zapominałam, albo po prostu mi się nie chciało. Na szczęście ten czas mi już minął i teraz nawilżanie ciała to dla mnie przyjemność. Dzisiaj opowiem Wam o nawilżająco-wygładzającemu jedwabiu do ciała z firmy Oeparol. Do codziennej pielęgnacji skóry wrażliwej ze skłonnością do przesuszenia. Ma intensywnie nawilżać, przywracać gładkość i elastyczność oraz nadać skórze miękkość dzięki proteiny z jedwabiu.


Jak dla mnie jest to idealny balsam do codziennej pielęgnacji ciała. Jeśli chodzi o nawilżenie jest wyczuwalne, ale nie aż tak bardzo. Wchłania się dosyć szybko. Po kilku minutachjest całkowicie wchłonięty i skóra jest miękka. W bardziej przesuszonych miejscach, takich jak łokcie czy kolana radziłabym nałożyć trochę więcej. W konsystencji jest bardzo lekki i nie jest to zbity balsam, a raczej powiedziałabym, że jest dosyć rzadki. Ma bardzo delikatny zapach, który praktycznie nie jest wyczuwalny. Ogólnie podoba mi się ten produkt i być może kiedyś do niego powrócę jak mi się skończy ten.

Małyście może ten jedwab do ciała? Lubicie produkty z firmy Oeparol, bo ja ostatnio polubiłam :)

Oeparol krem przeciwzmarszczkowy z Pro-Retinolem

środa, 29 czerwca 2016

Cześć!
Jakiś czas temu otrzymałam kosmetyki do testów i jednym z nich był krem przeciwzmarszczkowy z firmy Oeparol specjalnie do przetestowania dla mam z okazji dnia matki. Jako, że moja mam mieszka za granicą to musiałam jej wysłać krem pocztą, ale na szczęście do niej dotarł. Krem jest przeznaczony dla osób po 40 roku życia, czyli akurat dla mojej mamy. Do codziennej pielęgnacji skóry dojrzałej, skłonnej do powstawania zmarszczek oraz utraty jędrności i elastyczności. Do stosowania na noc.



Moja mama ma skórę wrażliwą i na początku nie była z niego bardzo zadowolona. W pierwszych dniach stosowania pojawiły jej się czerwone plamy na twarzy, jednak po dłuższym stosowaniu zniknęły. Dobrze nawilża skórę. Mama nie jest bardzo wymagająca jeśli chodzi o kremy i ogólnie dobrze jej się sprawdza i jest zadowolona. Krem nie ma praktycznie żadnego zapachu, a w konsystencji jest bardzo fajny. Na duzy plus jest również nietypowe okakowanie, które uroczo wygląda. Podsumowując mama jest zadowolona.

Mini Max quick dry & long lasting lakiery Eveline

poniedziałek, 27 czerwca 2016

Witam!
Jak wiecie lakierów do paznokci u rąk nie używam, bo nigdy mi się nie trzymał na nich lakier. Dlatego chodzę do kosmetyczki i robię żele. Ae paznokcie u stóp maluję zwykłymi lakierami i nie wszystkie z nich się spisują. Dzisiaj opiszę Wam lakiery Mini Max quick dry & long lasting od Eveline. Posiadam 5 kolorów z kolekcji Wiosna Lato 2016. Od lewej numerki: zielony - 133, czerwony - 135, miętowy - 139, błękitny - 140 i różowy - 144.


W żadnym z tych lakierów nie ma drobinek co mi bardzo odpowiada. Mają dosyć duży pędzelek, którym pokryjemy za jednym zamachem całą płytkę paznokcia. Pigmentacja jest niezła, ale potrzeba drugiej warstwy, żeby mieć intensywny kolor. Pamiętajcie, że jak malujecie paznokcie nie nakładajcie grubej warstwy lakieru. Lepiej nałożyć dwie lub nawet trzy, ale bardzo cieńkie. Warto też pamiętać, żeby następną warstwę nałożyć jak wyschnie ta pierwsza. Te lakiery bardzo szybko wysychają, kilka minut i możemy wychodzić z domu lub zająć się jakimiś zajęciami. Efekt u mnie utrzymuje się tydzień, albo i nawet dłużej bez żadnych odprysków. Ja używam je u stóp, ale myślę, że na paznokcie u rąk równie dobrze może się sprawdzić.

Miałyście może te lakiery? :)

Błyszczyk do ust Lip Explosion Eveline

niedziela, 26 czerwca 2016

Hej!
Dzisiaj napiszę Wam o błyszczyku do ust z firmy Eveline. Zwolenniczką tego typu produktów nigdy nie byłam, jednak postanowiłam przetestować. Jest to produkt, który ma powiększać nasze usta. Producent obiecuje większą objętość, ujędrnienie, maksymalne wygładzenie, podkreślenie konturu oraz wypełnienie ubytków powstałych z biegiem czau. Lekkie uczucie mrowienia i chłodzenia ma być gwarancją działania składników aktywnych. Zawiera mikrokapłusłki z kwasem hialuronowym, które zatrzymują wilgoć wewnątrz skóry ust.



Błyszczyk posiada 6 wariantów kolorystycznych, ja posiadam numer 432. Błyszczyk posiada drobinki i ma jasno różowy kolor, który jest bardzo naturalny. Po nałożeniu na ustach dosyć intensywnie czuć mrowienie i chłodzenie, myślę że na te upalne dni może być idealny. Ja osobiście tego efektu na ustach nie lubię. Mam też dość duże usta, więc efekt powiększający nie jest mi potrzebny. Drobinki zawarte w błyszczyku są widoczne na ustach i mienią się przez cały czas. Utrzymuje się na ustach jakieś 2 lub 3 godziny bez picia i jedzenia. Nie jest bardzo lepki, jak to bywa czasami z takimi produktami. Ma przyjemny owocowy zapach. Jednak to nie jest produkt dla mnie. Dla kogoś kto lubi takie uczucie chłodzenia na ustach i stawia na naturalny blask to na pewno Wam się spodoba.

Eveline Ideal Cover podkład matujący SPF10

środa, 22 czerwca 2016

Witam!
Cały czas jestem w trakcie poszukiwania idealnego podkładu dla siebie. Dzisiaj przedstawię Wam podkład matujący Ideal Cover od Eveline. Długotrwały matująco-kryjący, dopasowuje się do odcienia skóry i nadaje długotrwały efekt do 16h. Satynowa konsystencja, inteligentne pigmenty matujące Hitech Stay-on Colour Pigments, Zmniejsza widoczność porów, wygładza i został opracowany we współpracy z wizażystami. Jest dostępnych 8 wariantów kolorystycznych, nieperfumowany, beztłuszczowy, bez parabenów. Dodatkowo posiada filtr SPF10.



Jeśli chodzi o moją skórę to jest ona raczej sucha w kierunku normalnej, ale jest też zaczerwieniona. Byłam ciekawa czy matowy podkład da radę. Nakłada się bardzo sprawnie i szybko. Ja posiadam w odcieniu 202 pastel i idealnie trafiłam z odcieniem. Nic mi się nie odcina i w ciągu dnia nie ciemniejsze na twarzy. Jego ktycie oceniłabym jako średnie, Jeśli ktoś ma blizny po trądziku to móglby sobie z nimi nie poradzić, ale jeśli nie macie w miarę ładną skórę to będziecie zadowolone. Utrzymuje się cały dzień, jednak po kilku godzinach zaczłam się świecić lekko na czole i w okolicach oczu. Nie użyłam wtedy żadnego pudru. Po przy pudrowaniu podkład trzymał się bez świecenia dłużej. Niestety ten podkład nie jest dla mojej cery, podkreślił mi również suche skórki. Myślę, że dla osób z tłustą lub normalną cerą będzie dobry.

A wy jakiego podkładu używacie? Znacie ten z Eveline?

Oeparol Hydrosense krem nawilżający pod oczy i na powieki

poniedziałek, 20 czerwca 2016

Cześć!
Nawilżanie skóry jest bardzo ważnym elementem naszej pielęgnacji skóry. Skóra wokół oczu też warto dodatkowo pielęgnować osobnym produktem. Dzisiaj przedstawię Wam krem nawilżający pod oczy i na powieki z firmy Oeparol. Formuła kremu powstała na bazie emulgatora, który tworzy układ zbliżony do struktury błonej komórkowej, dzięki czemu krem ma zwiększoną zdolność do regeneracji naturalnych struktur skóry. Jest testowny dermatologicznie, przebadany pod kontrolą okulistyczną, hipoalergiczny i bez parabenów. Ma intensywnie nawilżać skórę, dzięki zawartości kompleksu HialuRose, unikalnemu połączeniu kwasu hialuronowego i oleju z wiesiołka. Zawiera również masło shea i kofeinę.



Krem stosuję już od jakiegoś czasu. Nakładam go pod oczy jak i na powieki rano i wieczorem. Jest bardzo delikatny i ma lekką konsystencję, którą bardzo szybko i przyjemnie się rozprowadza. Krem szybko się wchłania, a skóra jest fajnie nawilżona. Wygładza okolice oczy, dzięki czemu nadaje się również pod makijaż, który nie roluje się w iągu dnia. Nie podrażnia i nie zapycha. Ma bardzo delikatny zapach, który nie jest wyczuwalny.

Używacie kremy pod oczy?

roślinność na zdjęciach

niedziela, 19 czerwca 2016

Cześć!
W poprzednim wpisie wspomniałam, że wczoraj byłam na działce. Razem z rodzinką urządziliśmy sobie rożno. Szczerze to nie za bardzo lubię chodzić w takie miejsca. To znaczy lubię, ale nie lubię siedzieć tam całego dnia, a tak zazwyczaj bywa. Po prostu nie lubię robactwa i panikuję na widok pająków i innych pełzających stworzonek. Wydaje mi się, że nie jestem jedyną osobą, która nie lubi robali. Mimo to uwielbiam przebywać na świerzym powietrzu i staram się nie myśleć, że coś po mnie chodzi, albo wpadnie mi do buta jak wczoraj hehe. Zawsze jak jestem na swojej działce i mam przy sobie aparat to robię fotki. Bardzo lubię fotografować przyrodę. Sprawia mi to ogromną frajdę i relaksuje. Nie mam zbyt wielu zdjęć z wczorajszego dnia, ale kilka udało mi się zrobić.

















Postanowiłam, że dodam do bloga kategorię PHOTOS, w której będą zdjęcia wykonane przeze mnie lub jakieś inspiracje. Kiedyś sporo takich postów się tutaj pojawiało, a ostatnio jakoś nie myślałam o tym. Fotografia to jedna z moich pasji i uwielbiam robić zdjęcia, więc taka kategoria może pojawiać się częściej.

A wy co najbardziej lubicie fotografować?

Modowy szkicownik, wykreuj i narysuj własny styl

Hej!
Jak Wam mija weekend? Ja wczoraj byłam na działce na rożnie, a dzisiaj leniuchuję w domu i nadrabiam zaległości blogowe. Chciałam Wam pokazać pewną książkę, która nazywa się Modowy szkicownik. Jak byłam dzieckiem to miałam mnóstwo pomysłów na swoją przyszłość. Zawsze lubiłam rysować i chociaż nie mam do dzisiaj do tego ogromnego talentu to lubiłam też projektować ciuchy. Ta książka to idealny pomysł, dla kogoś kto lubi takie rzeczy.












Wykreuj i narysuj własny z styl z modowym szkicownikiem, który stworzyła Robyn Neild. Jest ona ilustratorem mody i stworzyła włóaśnie tę książkę. Książka jest podzielona na różne kategorie. W każdym rozdziale znajdziemy inny styl pochodzący z różnych zakątków świata, a także od projektantów mody. Możemy ruszyć swoją wyobraźnią i stworzyć ciuchy w taki sposób jaki nam pasuje. Myślę, że fajna sprawa i sama na pewno się pobawię z ta książką w wolnych chwilach. Można ją nabyć za 24,90 zł u wydawnictwa Kaktus.

Co sądzicie o takiej alternatywie na stworzenie stylu?

Intensywnie nawilżający zabieg rozświetlający #multimask Eveline

piątek, 17 czerwca 2016

Cześć!
Dzisiaj pora na kolejny kosmetyk marki Eveline. Czy mi się sprawdził dowiecie się w dalszej części posta. Tym razem chcę zaprezentować maseczkę do twarzy do cery suchej, zmęczonej i pozbawionej energii. Intensywnie nawilżający zabieg rozświetlający. Maseczka jest w dwóch częściah, co początkowo mnie zmyliło i myśałam, że będzie na dwa razy. Jednak po przeczytaniu informacji okazało się, że każdą z tych dwóch maseczek nakładamy jednocześnie na różne partie twarzy. 

W górnej części mamy energetyzującą maseczkę, która ma usunąć oznaki zmęczenia. Bogata w witaminę A, 24k złoto, masło shea oraz olejki inca inchi i marula. Nakładamy ją na czoło, nos, policzki, brodę, szyję i dekolt. W dolnej części mamy maseczę przeciwzmarszczkową na okolice wokół oczu. Posiada minerały wód termalnych bogate w sole mineralne i oligoelementy, kwas hialuronowy i komórki macierzyste PhytoCellTec.



Maseczkę nałożyłam według instrukcji podanej na opakowaniu. Ta pierwsza na partie większości twarzy miała konsystencję kremu, a ta na okolicę oczu była żelowa przeźroczysta. Trzymałam ją około 15 minut. Zdąrzyła prawie cała wchłonąć. Resztki usunęłam mokrym płatkiem kosmetycznym po czym dokładnie umyłam twarz. I teraz najważniejsze, czy były jakieś efekty? Tak! Moja skóra jest po niej bardzo wygładzona i miękka. Nie świeci się i lekko rozjaśniła mi się skóra na twarzy, którą mam bardzo często zaczerwienioną. Czuję, że twarz jak i szyja jest nawilżona. Nie uczuliła mnie, chociaż jak ją nałożylam przez pierwszą chwilę lekko mnie szczypała twarz, ale po chwili to minęło i szybko zapomniałam, że w ogóle mam ją na twarzy. Polecam wypróbować, bo osobiście jestem mega z niej zadowolona i kolejny raz produkt marki Eveline mi się sprawdził i wpadł w moje gusta.

Używałyście tej maseczki? Jakie są wasze ulubione maseczki do twarzy ?

oladi.pl jedna z największych internetowych galerii

środa, 15 czerwca 2016

Witam!
W dzisiejszym poście chciałam Wam zaprezentować dwie moim zdaniem świetne strony internetowe. Jak wiadomo zakupy przez internet są coraz bardziej popularne i lubiane. W zaciszu domowym możemy robić zakupy taniej i bez stresu o każdej porze dnia. Nie musimy się martwić, że podczas zakupów zabraknie nam czasu i nie zdąrzymy odwiedzić sklepów, które chcemy. Przeglądając strony w internecie jakiś czas temu natknęłam się na fajny sklep. Jeśli jesteście ciekawi to zapraszam do czytania dalej.

Oladi.pl to strona internetowa, która jest jedną z największych galerii w sieci. Możemy tam znaleźć bardzo wiele rzeczy, które nas interesują. Ciuchy damskie i męskie, dodatki do ubrań, buty, odzież dziecięca jak i kosmetyki do makijażu i pielęgnacyjne. Na stronie jest dostępnych mnóstwo różnych sklepów, na których niektóre produkty sa takie same, ale w różnych cenach. Zależy czego szukamy, wystarczy w polu wyszukiwania wpisać to co nas interesuje, a pojawi nam się mnóstwo produktów z różnych sklepów w różnych cenach. Możemy w łatwy sposób przeglądać i wybierać to co najtańsze. Nie trzeba szukać w google pojedyńczych sklepów, wszystko mamy na wyciągnięcie ręki. Na stronie również najdziemy porady dotyczące jak się ubrać, żeby wszystko do siebie pasowało. Tak prezentuje się strona główna.


Przy okazji tego posta chciałam Wam również pokazać jeszcze jedną fajną stronkę internetową. Często na różnych forach czy blogach dziewczyny szukają porad dotyczących ubioru. Co będzie pasowało do mojej sukienki, czy te buty nadają się na wesele, w czym iść na imprezę itp. 

Coubrac.pl jest to drugi portal Oladi. Dostaniemy tam porady ze świata mody. W trzech prostych krokach dowiemy się w co się ubrać. Na jaką okazję będzie nam dany ciuch pasować, co do niego dobrać, żeby wyglądać dobrze i zjawiskowo. Ty zadajesz pytanie, a w zamian dostajesz odpowiedź z poradami. Zachęcm do zarejestrowania się na stronie, można również doradzać innym, którzy mają problem z ubiorem. Tak prezentuje się strona główna.


Sama skorzystałam już z Oladi. Zamówiłam sobie kilka rzeczy, które widzicie na poniższych zdjęciach. Wybrałam kosmetyki, które chciałam już dawno przetestować, ale jakoś nie mogłam się na nie wcześniej zdecydować. Potestuję trochę te produkty i za jakiś czas przyjdę z recenzją tych kosmetyków. Mam trzy konturówki do ust marki GoldenRose oraz mydełko dalan d'Olive. Jestem bardzo ciekawa jak się u mnie sprawdzą te produkty. Dodatkowo do zamówienia dostałam też trzy małe próbeczki, które z chęcią przetestuję.





Co sądzicie o stronie oladi.pl i coubrac.pl? Znacie, czy dzięki mojemu postowi się o nich dowiedzieliście? :)

paznokcie nude ze złotym akcentem, piękne róże

poniedziałek, 13 czerwca 2016

Hej!
Dawno nie pisałąm tutaj co u mnie. Takie posty lifestylowe kiedyś częściej się pojawiały, a praktycznie tylko takie. Teraz chcę, żeby na blogu było też więcej kosmetyków jak i ciuchów. Nie chcę się ograniczać do jednej kategorii. Sama lubię czytać różnorodne posty na blogach innych, bo od jednego może być trochę za nudno. W tamtym tygodniu źle się czułam, nie byłam przez to w pracy. Dzisiaj rano byłam w mojej przychodni, żeby pobrać krew, a po południu idę zrobić jeszcze inne badania. Mam nadzieję, że to było tylko osłabienie organizmu. Jestem dobrej myśli.

W końcu po pięciu tygodniach byłam u kosmetyczki i zrobiłam nowe paznokcie. Poprzednio miałam takie ciemno-różowe, które często się pojawiały w zdjęciach na moim instagramie, jak mnie jeszcze nie obserwujecie to serdecznie Was zapraszam! Teraz zdecydowałam się na coś bardziej neutralnego i wybrałam nude, a na jednym jak zwykle dla kontrastu mam coś innego. Piękny złoty pyłek, który wygląda po prostu ślicznie.




Przy okazji chciałam Wam krótko wspomnieć o maseczce do stóp, o której pisałam jakiś czas temu TUTAJ. Miałam Wam dać znać jakie były efekty po czasie. W sumie nie zauważyłam jakiś szczególnych zmian. Naskórek się nie złuszczył, jednak stopy były bardziej miękkie niż przed zastosowaniem. Wiadomo każdy kosmetyk na każdego inaczej działa, więc u Was może być inaczej :) Maseczkę możecie zamówić na Prezenty z Dalekich krajów.

Co sądzicie na temat, żeby posty były różnorodne? Jakie posty najchętniej czytacie na innych blogach? Ja osobiście najbardziej lubię lifestyle, modę i urodę :)

Luksusowy balsam regenerująco-kojący kwitnąca wiśnia Eveline

niedziela, 12 czerwca 2016

Cześć!
Dzisiaj kolej na następny post kosmetyczny. Pisłam już, że będzie takich więcej. Chcę się bardziej skupić na tym temacie. Mam nadzieję, że lubicie takie posty, bo ja osobiście bardzo lubię czytać o kometykach. W tym poście przedstawię Wam balsam do ciała marki Eveline. Jego nazwa to jak w tytule Luksusowy balsam regenerująco-kojący o zapachu kwitnącej wiśni. Nie zawiera parabenów, poziom nawilżenia skóry ma się utzymywać do 24h. Multifunkcyjna formuła bogata w olejek kokosowy, masło shea i kolagen morski oraz składniki aktywne takie jak wyciąg z czereśni o wysokiej zawartości fitosteroli, witamin A, C i K oraz soli mineralnych. Wyciąg z jedwabiu, olejek arganowy, d-pantenol i jeszcze kilka innych składników, które mają przyczynić się do właściwości tego balsamu.




Balsam ma przepiękny kwiatowo-wiśniowy zapach, jak ktoś lubi takie świeże i słodkie zapach to na pewno będzie zadowolony. Zapach utrzymuje się przez jakiś czas po nałożeniu na skórę. Ma bardzo lekką konsystencję, która niesamowicie szybko się wchłania. Zanim zdąrzę nabalsamować całe ciało balsam już jest wchłonięty. Skóra po nim jest odżywiona i nawilżona, jest kojący i nie zostawia żadnej tłustej warstwy. Ciało jest gładkie już od pierwszego zastosowania. Niie uczula i nie podrażnia. W przeszłości ciężko mi było wykorzystać balsam do ciała do samego końca, ale przy tym wiem, że jak go skończę to na pewno zaopatrzę się w następne opakowanie. Smarowanie się nim to sama przyjemność.

Używałyśce może tego balsamu?

INSTAGRAM

© Olusky. Design by FCD.