Jak tam u Was? U mnie dzisiaj typowa angielska szarówka. Wczoraj było bardzo słonecznie, a dzisiaj mgła i nie widać nieczego w odległości dwustu metrów. Bardzo cieżko mi sklepać dosłownie kilka zdań na angielskim kompytrerze, bo cały czas coś mi się przestawia z językiem, mimo, że jest ustawiony na polski. Już dawno miałam dodać tego posta, ale nie miałam dosłownie na niego czasu. I od razu Wam mówię, wybaczcie mi, że nie pokazałam twarzy i nie zrobiłam lepszych zdjęć. Jak pisałam wcześniej w postach to się rozchorowałam, pewnie przez zmianę klimatu i moja twarz nie wygląda korzystnie. Już się czuję dobrze, ale katar mnie dalej męczy i mam podrażnioną okolicę pod nosem. Jest zaczerwieniona i nie chiałam tego pokazywać, żeby nikogo nie przestraszyć. Obiecuję, że z nastepną styliacją się bardziej postaram :)
Ostatnio modne są wszelkiego rodzaju ubiór jak i wszelakie dodatki z motywem azteckim, co bardzo mi się podoba i właśnie w takim stylu jest ten sweter. Kiedyś takie wzory mi się w ogóle nie podobały, ale z czasem zauważyłam w nich coś co mnie przyciągnęło, a Wy lubicie takie wzory na ubraniach?