piątkowe popołudnie

poniedziałek, 24 sierpnia 2015

Z racji tego, że bardzo dawno mnie nie było, co musi się zdecydowanie zmienić postanowiłam wpaść tutaj ze stylizacją na początek. W piątek wybraliśmy się na dość krótką przejażdżkę i w między czasie zrobiłam trochę zdjęć, głównie z myślą o blogu. Jakoś ciężko mi się zmotywować ostatnio do czegokolwiek, to znak, że nadchodzi małymi krokami jesień. Póki co warto cieszyć się tymi ostatnimi upałami, na które większość narzeka i ja też należę do tych osób. Chociaż zawsze wychodzę z założenia, że wolę takie upały niż mrozy. Zdecydowanie szybciej jest się ochłodzić niż ocieplić. Nie ma co narzekać, bo i tak nic nas nie ominie, ale niekiedy pogoda jest nie do wytrzymania to się zgadzam. Za dwie godziny już będę w pracy. Nocki to nie jest coś, co szczególnie lubię. Teraz miałam urlop w tamtym tygodniu i trochę odpoczęłam, tylko szkoda, że dowiedziałam się o nim dwa dni przed.. Nieważne teraz czekam na październik i następny urlop, który już mam mniej więcej zaplanowany, a właściwie wiem gdzie lecę na 100%.












kombinezon - primark
buty - ccc

Wybaczcie, że niektóre zdjęcia są lekko rozmazane. Muszę koniecznie zainwestować w statyw.

INSTAGRAM

© Olusky. Design by FCD.