kapelusze: inspiracje

niedziela, 26 lipca 2015

Jest po północy, sobota, a ja wpadłam na pomysł, że dodam posta nieco w innym stylu niż zazwyczaj. Nie pojawiają się tutaj takiego typu notki, ale kto wie, może będzie takich więcej, jeśli Wam się spodobają. Dajcie znać co o tym myślicie. W sumie tak nie po kolei piszę, ale jest późna godzina, i w sumie oczy mi się już zaczynają zmykać, ale mam potrzebę dodawać posty. Mam spore zaległości i źle się z tym czuję. Jakiś szczególnych planów na weekend nie mam, głównie chcę odpocząć i póki co mi wychodzi.
Muszę się przyznać bez bicia, że nigdy, ale to nigdy nie podobały mi się kapelusze. Czy to na mnie czy to na kimś, jakoś mi ten trend nigdy nie podchodził. Jakiś czas temu zaczęłam dostrzegać coś ciekawego w nich. Nie wiem co, ale tak mi się spodobały, że zbieram się do zakupu. Chciałabym coś klasycznego, co pasuje do wielu rzeczy, najlepiej czarny lub jakiś bordowy, brązowy czy beżowy. Zaczynam się powoli rozglądać. Głównie przeglądam w internecie masy stron, czy to ze sklepami, czy bardziej z inspiracjami.







zdjęcia pochodzą z tumblra

Lubicie kapelusze? Gdzie znajdę jakieś fajne? Najlepiej typu melonik :)

kartki z Anglii

piątek, 24 lipca 2015

Już czuję się znacznie lepiej. Staję na nogi i siła do mnie powraca. Do pracy idę dopiero w poniedziałek, więc mam jeszcze czas, żeby się zregenerować i odpocząć. Pogoda z tego co widzę za oknem jest ładna i nie jest aż tak duszno, więc mam czym oddychać. Jakiś czas temu przyszła do mnie paczka od mamy, a w niej znalazłam kartki. Jeśli ktoś zagląda na mojego bloga dłuższy czas na pewno wie, że uwielbiam pocztówki i cieszy mnie każda nawet najmniejsza. Takich jak te w swojej kolekcji jeszcze nie mam. Są kwadratowe co mi się osobiście bardzo podoba.





W ogóle to muszę sobie kupić coś do przechowywania swoich pocztówek, trochę ich już mi się nazbierało i chciałabym je trzymać w jakimś miejscu razem i potrzebuję na to czegoś. Właśnie czegoś, bo nie wiem co by to mogło być. Myślałam nad jakimś ozdobnym pudełkiem, albo listownikiem, dajcie znać co bym mogła jeszcze wymyślić :)

choroba

czwartek, 23 lipca 2015

Strasznie nie lubię chorować, ale jak to w życiu bywa na każdego przychodzi czas. Wczoraj umierałam, dzisiaj czuję się trochę lepiej, ale zdrowa nie jestem. Byłam u lekarza i jak wracałam to mi się ciemno przed oczami zrobiło, pierwszy raz w życiu coś takiego miałam. Sama byłam, bo wszyscy w pracy i się przestraszyłam. Dobiegłam do pierwszej lepszej ławki, oddychałam głęboko i po kilku chwilach minęło. Spowodowane to pewnie osłabieniem, wczoraj nic nie jadłam, piłam też mało chociaż pić powinnam o wiele więcej, ale nie mogłam nic do ust nawet włożyć. Na szczęście już dzisiaj jest trochę lepiej. Rzadko choruję, ale jak już mnie weźmie to na dobre. Jakiś wirus panuje chyba.



Napisałabym coś więcej, ale nie najlepiej się czuję, a co u Was? :)

olej kokosowy

czwartek, 16 lipca 2015

Hej!
Miło mi, że podobały Wam się zdjęcia z poprzedniego posta. Dzisiaj chciałam Wam przedstawić coś co odmienia moją skórę twarzy. Od jakiegoś czasu zaczęłam używać oleju kokosowego. Bardzo dużo o tym czytałam, ale za sprawą namówień mojej mamy skusiłam się na jego zakup. Kupiłam go w mydlarni w moim mieście. Za słoiczek 30 ml dałam 9 zł. Jest bardzo wydajny, chociaż nie używam go codziennie, ale tak co drugi lub trzeci dzień, a nawet połowy jeszcze nie zużyłam. Używam go od około 4 miesięcy nie pamiętam dokładnie kiedy go kupiłam, ale wydaje mi się, że jakoś marzec lub kwiecień.

Olej kokosowy jest właściwie do wszystkiego, na twarz, ciało, włosy.. Ja akurat używam go na twarz. Zazwyczaj zamiast kremu na noc. Pojawiały mi się takie czerwone plamki na policzkach, a używając oleju kokosowego na drugi dzień już praktycznie nie było ich widać. Wybierając olej kokosowy warto zwrócić uwagę na to czy jest zapachowy, bo jeśli ma zapach to jest naturalny i taki jest dobry. Te sprzedawane w supermarketach zazwyczaj są bezzapachowe i nie do końca skuteczne, ale też są dobre. Ja polecam wybrać się do mydlarni i kupić taki na zimno tłoczony.




Raz użyłam go też na końcówki włosów i były miększe, ale po jednym razie nie mogę za wiele powiedzieć. Myślę, że będę do testować tez na inne partie i może wrócę z bardziej obszerną recenzją.

A ktoś z Was używał kiedyś oleju kokosowego? Dajcie znać na co i jak się sprawdził :)

kwiaty w obiektywie

środa, 15 lipca 2015

Cześć!
Pewnie niektórzy z Was mają w końcu długo wyczekiwane wakacje, albo tak jak ja pracują i mogą pocieszać się jedynie weekendami. Urlop mam dopiero pod koniec października i już wiem na 90 procent, że w tym czasie lecę do mamy do Anglii. Ci z Was, którzy zaglądają na mojego instagrama mogli zauważyć, że przez ostatni czas nie dodaję w ogóle zdjęć. Ubolewam nad tym, ale jestem chwilowo trochę dłużej bez telefonu. Obecnie używam mojej starej nokii, która działa bez zarzutów, ale to jest telefon, który nie ma nawet internetu. Mojego Samsunga dałam póki co Oskarowi, bo jemu bardziej był potrzebny. Jakieś 3 tygodnie temu kupiłam sobie telefon i ciągle czekam na przesyłkę. Nawet nie chce mi się wdrażać w ten temat, bo jestem taka zła, że jeszcze go nie mam. Specjalnie dosyć droższą wysyłkę, która miała dość w 3-5 dni, a tu taka masakra.. Pozostaje mi jedynie czekać. Jak do końca tygodnia go nie wyślą to będę się ubiegać o zwrot pieniędzy, bo ileż można..

Po dosyć długiej przerwie przychodzę do Was z postem fotograficznym. Muszę do takich powrócić, bo strasznie mi ich brakuje. W ogóle tak się wybiłam z blogowania, że nie wiedziałam jak się w ogóle zabrać za napisanie tego posta. Jednak po chwili to samo wróciło. Jestem taka głodna. Czekają na mnie gołąbki od mojej babci, ale chciałam najpierw uporać się z postem. Takiej ilości zdjęć już dawno nie było. Kwiaty to jedne z moich ulubionych obiektów do fotografowania. 











































Mam nadzieję, że zdjęcia Wam się podobają. Do napisania!

INSTAGRAM

© Olusky. Design by FCD.