Do zobaczenia w nowym roku!
koniec 2014, początek 2015
środa, 31 grudnia 2014 • lifestyle
To ostatni post w tym roku, jaki dodaję. Pewnie jak większość, mam kilka postanowień noworocznych. Jeśli chodzi o postanowienia z tego roku to kilka z nich się spełniło. Postaram się zrobić wszystko, żeby za rok o tej samej porze każdy podpunkt z listy w mojej głownie był odhaczony. Mam na to rok czasu, zobaczymy co z tego wyjdzie. Mam też kilka postanowień związanych z blogiem i myślę, że z czasem zostaną one realizowane. Mam trochę zdjęć z mojego pobytu w Anglii i niedługo zacznę publikować posty, nie będzie ich dużo, ale z dużą ilością zdjęć tak myślę. Co u mnie? W sobotę wróciłam do Polski. W poniedziałek już do pracy na dwa dni, a teraz mam wolne do niedzieli, w którą idę na nockę. Dzisiaj sylwester, na chwilę obecną jestem w domu i raczej nigdzie się nie wybieram. Co chwilę słyszę za oknem jak ktoś puszcza fajerwerki :) Na koniec chcę życzyć wszystkich wpadającym na mojego bloga szczęśliwego nowego roku i spełnienia wszystkich postawionych sobie celów! Niech ten 2015 będzie lepszy od poprzedniego :)
snow in England
sobota, 27 grudnia 2014 • lifestyle
Mamy snieg w Anglii :) Bylam przekonana, ze go nie bedzie w ogole, a tu wczoraj zaczelo padac po poludniu. Tutaj to raczej rzadkosc, a jednak pogoda zmienna jest tak samo jak kobieta. Nie lubie marznac, ale jesli mam wybierac miedzy sniegiem, a deszczem zdecydowanie wole snieg. z reszta nawet jak spadnie sieg to jest cieplej niz jak go nie ma. Za kilka godzin juz jade na lotnisko i chyba odezwe sie dopiero juz w Polsce, no chyba, ze znajde troche czasu jeszcze przed wyjazdem, ale to nie wiem.
Zycze milego dnia wszystkim ! :)
Zycze milego dnia wszystkim ! :)
Jutro juz wracam do Polski, ale dopiero wieczorem, wiec jeszcze troche czasu mam, zeby pobyc w Anglii. Dzisiaj poszlismy na wyprzedaze poswiateczne, ale szczerze powiem, ze szalu nie bylo za bardzo. W sumie to tylko dwie rzeczy kupilam, ale zawsze cos. Wracajac zahaczylismy o subway'a, ktorego ja osobiscie uwielbiam. W Polsce nie mam do niego dostepu, bo najblizej jest we Wroclawiu, a tutaj na kazdym kroku jest, wiec musialam chociaz raz pojsc. Nie mam za duzo zdjec ogolnie, ale kilka postow dodam jak wroce juz do Polski. Byloby wiecej, ale to albo aparatu nie wzielam z domu, alebo nie bylo pogody.
Teraz juz koncze, ale moze jeszcze potem wpadne z jakims postem. Zobacze jak to z czasem bedzie. W ogole to moja mama dzisiaj juz do pracy pojechala i jutro tez idzie i nie bedzie mogla jechac z nami na lotnisko, no ale co poradzic, tutaj nie ma tyle wolnego co w PL.
Miego dnia! Jak tam pogoda u was? Bo tutaj jest zimno dosy, ale nie ma tragedii, wczoraj nawet sloneczko wyszlo i tak swiecilo przez pol dnia :)
Hello!
Od razu mowie, ze nie mam polskich znakow, bo pisze na angielskiej klawiaturze, zeby zaraz ktos sie nie przyczpil, ze bledy robie :) No i juz praktycznie jest po swietach. Wczoraj wigilie spedzialam u rodzicow w domu, a dzisiaj pojechalismy do mojej kuzynki, u ktorej spotkala sie cala rodzina, ktora tutaj w anglii mieszka i powiem, ze sporo tych osob jest. W gronie rodzinnym swieta sa najlepsze. Potem jest co wspominac. Mam nadzieje, ze wam swieta mijaja dobrze. Moze troche pozno, ale i tak chce zlozyc wam najlepsze zyczenia swiateczne, spedzone w gronie bliskich. Przede wszystkim w dobrym nastroju :)
Za bardzo swiatecznie na moim blogu to nie jest w tym roku, wiec chociaz te kilka zdjec, bo za bardzo czasu nie mam. Jeszcze dwa dni jestetm tutaj i wracam do Polski, wiec chce jak najwuecej czasu spedzic z rodzina.
Do napisania! :)
Od razu mowie, ze nie mam polskich znakow, bo pisze na angielskiej klawiaturze, zeby zaraz ktos sie nie przyczpil, ze bledy robie :) No i juz praktycznie jest po swietach. Wczoraj wigilie spedzialam u rodzicow w domu, a dzisiaj pojechalismy do mojej kuzynki, u ktorej spotkala sie cala rodzina, ktora tutaj w anglii mieszka i powiem, ze sporo tych osob jest. W gronie rodzinnym swieta sa najlepsze. Potem jest co wspominac. Mam nadzieje, ze wam swieta mijaja dobrze. Moze troche pozno, ale i tak chce zlozyc wam najlepsze zyczenia swiateczne, spedzone w gronie bliskich. Przede wszystkim w dobrym nastroju :)
Za bardzo swiatecznie na moim blogu to nie jest w tym roku, wiec chociaz te kilka zdjec, bo za bardzo czasu nie mam. Jeszcze dwa dni jestetm tutaj i wracam do Polski, wiec chce jak najwuecej czasu spedzic z rodzina.
Do napisania! :)
angielska pogoda
niedziela, 21 grudnia 2014 • lifestyle
Długo mnie nie było, oj długo, ale myślę, że powoli wszystko zacznę nadrabiać. Wczoraj przyleciałam do Anglii na święta i do soboty jestem tutaj! Postaram się dodawać posty, ale nie obiecuję. Dzisiaj jest strasznie brzydka pogoda, pada i wieje straszliwie zimny wiatr. Dlatego póki co siedzimy w domu, ale później na pewno wyjdziemy gdzieś dalej i pójdziemy w miejsce, które jest moim ulubionym chyba miejscem jeśli chodzi o jedzenie. Oskar z moim tatą poszli właśnie do sklepu, a ja mam chwilę, żeby tutaj zajrzeć.
O właśnie wpadła ciocia z kuzynem, więc kończę.
Do napisania! :)
O właśnie wpadła ciocia z kuzynem, więc kończę.
Do napisania! :)
3 lata razem
sobota, 6 grudnia 2014 • lifestyle
Jeszcze mnie trochę nie będzie na blogu, można powiedzieć z przyczyn technicznych, ale niedługo wrócę z podwójną siłą. Ale musiałam dzisiaj tutaj na chwilkę wejść, bo blog to takie moje miejsce, w którym są moje wspomnienia i takiego dnia nie mogłam sobie odpuścić. Dzisiaj Mikołajki, a ja mam swoje dodatkowe święto. Mianowicie dzisiaj jest rocznica mojego związku. To już 3 lata jak jestem z Oskarem.
pierwsze zdjęcie z osiemnastki Anety, drugie z osiemnastki Dawida, trzecie z zeszłorocznych wakacji w Bułgarii, a ostatnie z sylwestra w tamtym roku
Życzę wszystkim udanych Mikołajek :) Pochwalcie się co wam przyniósł w tym roku?
nowe paznokcie
poniedziałek, 24 listopada 2014 • beauty
Cześć!
Najchętniej to bym się położyła spać, ale nie mogę. Od dzisiaj znów mam nocki w pracy. Powinnam zacząć od wczoraj, ale z przyczyn technicznych idę dopiero dzisiaj, co za tym idzie, że w sobotę będę musiała jeszcze iść. No i co mi z tego, że teraz miałam dłuższy weekend, jak za tydzień nie będę miała go już wcale. Czekam już z utęsknieniem na święta i wyjazd. Czas szybko leci i własnie sobie uświadomiłam, że dokładnie za miesiąc jest wigilia, co znaczy, że do mojego wyjazdu jest jeszcze bliżej.
Dzisiaj w końcu wybrałam się do kosmetyczki, żeby zrobić paznokcie. W sumie to myślałam nad tym, żeby iść do jakiejś dziewczyny co w domu robi. Wyszło by mnie taniej, ale w ostateczności zdecydowałam się, że jednak pójdę do kosmetyczki, żeby mieć pewność, że zrobi mi dobrze. Dodatkowo też zależało mi na czasie, bo lekko ponad miesiąc robiłam poprzednie, a moje paznokcie tak szybko rosną, że musiałam je już zrobić jak najszybciej. Poszłam dzisiaj się zapisać i pani się pytała na kiedy bym chciała się zapisać, a ja jej powiedziałam, że jak najszybciej. No i znalazła dla mnie czas już dzisiaj z czego jeszcze bardziej się ucieszyłam.
Najchętniej to bym się położyła spać, ale nie mogę. Od dzisiaj znów mam nocki w pracy. Powinnam zacząć od wczoraj, ale z przyczyn technicznych idę dopiero dzisiaj, co za tym idzie, że w sobotę będę musiała jeszcze iść. No i co mi z tego, że teraz miałam dłuższy weekend, jak za tydzień nie będę miała go już wcale. Czekam już z utęsknieniem na święta i wyjazd. Czas szybko leci i własnie sobie uświadomiłam, że dokładnie za miesiąc jest wigilia, co znaczy, że do mojego wyjazdu jest jeszcze bliżej.
Dzisiaj w końcu wybrałam się do kosmetyczki, żeby zrobić paznokcie. W sumie to myślałam nad tym, żeby iść do jakiejś dziewczyny co w domu robi. Wyszło by mnie taniej, ale w ostateczności zdecydowałam się, że jednak pójdę do kosmetyczki, żeby mieć pewność, że zrobi mi dobrze. Dodatkowo też zależało mi na czasie, bo lekko ponad miesiąc robiłam poprzednie, a moje paznokcie tak szybko rosną, że musiałam je już zrobić jak najszybciej. Poszłam dzisiaj się zapisać i pani się pytała na kiedy bym chciała się zapisać, a ja jej powiedziałam, że jak najszybciej. No i znalazła dla mnie czas już dzisiaj z czego jeszcze bardziej się ucieszyłam.
Nie miałam w ogóle pomysłu co bym chciała, ani jaki kolor. Kosmetyczka pokazała mi kilka kolorów i w sumie dwa mi się spodobały, więc je połączyłyśmy. Początkowo miałyśmy zrobić jeszcze jakiś wzorek, albo brokat, ale w efekcie końcowym mam cyrkonie i podoba mi się. Bez żadnego wydziwiania i jestem zadowolona bardzo z efektu jak i z kolorów.
Miłego wieczoru! :)
wishlista: akcesoria do aparatu
sobota, 22 listopada 2014 • lifestyle
Hej!
Znów nie było mnie kilka dni, ale tak to już w życiu bywa, że nie zawsze mogę tu wejść. Czasami nie mam nastroju, ale zawsze wracam. Moje przerwy nie są długie i od nowego roku mam postanowienie, żeby dodawać minimum jednego posta. Na zewnątrz pogoda mówi sama za siebie. Zima się zbliża, już czuć to mroźne powietrze.
Dzisiaj zrobiłam sobie listę akcesoriów do aparatu, które w przyszłości na pewno kiedyś sobie sprawię. Najbardziej zależy mi na obiektywie i to jest mój pierwszy cel, który mam nadzieję za jakiś czas będę mieć, ale to jeszcze nie tak szybko.
1. Obiektyw Canon 50/1.8
2. Bokeh Master Kit
3. Pilot
4. Statyw
5. Pierścienie pośrednie
6. Osłona przeciwsłoneczna
7. Kubek obiektyw
Jak kupowałam lustrzankę mówiłam, że chcę ją tylko po to, żeby mieć dobrej jakości zdjęcia. Jednak z biegiem czasu coraz bardziej interesuje się fotografią i nazbierało się trochę rzeczy, które chce mieć. Głownie po to, by zdjęcia były lepsze i z czasem chciałabym robić coraz lepsze i rozwinąć się trochę w tym temacie, ale raczej tylko jako hobby.
Miłego weekendu! :)
Znów nie było mnie kilka dni, ale tak to już w życiu bywa, że nie zawsze mogę tu wejść. Czasami nie mam nastroju, ale zawsze wracam. Moje przerwy nie są długie i od nowego roku mam postanowienie, żeby dodawać minimum jednego posta. Na zewnątrz pogoda mówi sama za siebie. Zima się zbliża, już czuć to mroźne powietrze.
Dzisiaj zrobiłam sobie listę akcesoriów do aparatu, które w przyszłości na pewno kiedyś sobie sprawię. Najbardziej zależy mi na obiektywie i to jest mój pierwszy cel, który mam nadzieję za jakiś czas będę mieć, ale to jeszcze nie tak szybko.
1. Obiektyw Canon 50/1.8
2. Bokeh Master Kit
3. Pilot
4. Statyw
5. Pierścienie pośrednie
6. Osłona przeciwsłoneczna
7. Kubek obiektyw
Jak kupowałam lustrzankę mówiłam, że chcę ją tylko po to, żeby mieć dobrej jakości zdjęcia. Jednak z biegiem czasu coraz bardziej interesuje się fotografią i nazbierało się trochę rzeczy, które chce mieć. Głownie po to, by zdjęcia były lepsze i z czasem chciałabym robić coraz lepsze i rozwinąć się trochę w tym temacie, ale raczej tylko jako hobby.
Miłego weekendu! :)
bluzka z szafy
poniedziałek, 17 listopada 2014 • fashion
Cześć!
Dosyć ciepły dzisiaj mamy dzień, ale mimo to ja już zakładam kurtkę zimową. Kiedyś bym się nie pokazała w takowej, gdyby śniegu nie było, ale teraz zmądrzałam i jestem zdania, że nie warto marznąć i potem chorować. Mimo wszystko i tak rzadko choruję. Nie pamiętam kiedy ostatni raz leżałam z gorączką w łóżku. Ale to dobrze, mam nadzieję, że jak najdłużej mój organizm będzie odporny. Nawet żadnych witamin nie biorę, raz na miesiąc połknę dwie tabletki rutinoscorbinu i to tyle. Odpukać, żebym tylko chora nie była..
Chciałam pokazać bluzkę, którą ostatnio zamówiłam na szafa.pl. To było moje pierwsze zamówienie na tego typu stronach, bo zazwyczaj wolę kupować w internecie nowe rzeczy, ale jak tylko ją zobaczyłam to musiałam ja mieć. Jest zupełnie w moim stylu. Właśnie dzisiaj do mnie dotarła z czego się ucieszyłam jak wróciłam z pracy, a przesyłka na mnie już czekała. Na pewno ukaże się w jakimś outficie, ale nie wiem jeszcze kiedy.
Dosyć ciepły dzisiaj mamy dzień, ale mimo to ja już zakładam kurtkę zimową. Kiedyś bym się nie pokazała w takowej, gdyby śniegu nie było, ale teraz zmądrzałam i jestem zdania, że nie warto marznąć i potem chorować. Mimo wszystko i tak rzadko choruję. Nie pamiętam kiedy ostatni raz leżałam z gorączką w łóżku. Ale to dobrze, mam nadzieję, że jak najdłużej mój organizm będzie odporny. Nawet żadnych witamin nie biorę, raz na miesiąc połknę dwie tabletki rutinoscorbinu i to tyle. Odpukać, żebym tylko chora nie była..
Chciałam pokazać bluzkę, którą ostatnio zamówiłam na szafa.pl. To było moje pierwsze zamówienie na tego typu stronach, bo zazwyczaj wolę kupować w internecie nowe rzeczy, ale jak tylko ją zobaczyłam to musiałam ja mieć. Jest zupełnie w moim stylu. Właśnie dzisiaj do mnie dotarła z czego się ucieszyłam jak wróciłam z pracy, a przesyłka na mnie już czekała. Na pewno ukaże się w jakimś outficie, ale nie wiem jeszcze kiedy.
Mam zamiar założyć sobie konto na podobnej stronie, bo mam kilka rzeczy na sprzedaż, w których nie chodzę, a są w bardzo dobrym stanie. Mam też z dwie pary butów w tym jedne nówki, które sa na mnie za małe. Za jakiś czas postaram się to ogarnąć i wtedy dam linka.
A wy zamawiałyście kiedyś na tego tupu stronach?
Miłego wieczoru! :)
na ten czas
sobota, 15 listopada 2014 • lifestyle
Witam!
Niedawno co się podniosłam, ale dalej siędzę w łóżku nie ubrana. Jakoś przeżyłam te nocki i szczerze mówiąc nie było tak żle jak myślałam. Mam jeen dzień, żeby się pożądnie wyspać, bo od poniedziałku będę miała pierwsze zmiany. Jestem u Oskara i czekam aż wróci. Trochę przeglądałam blogi, głownie te, na które wchodzę cały czas oraz te, które komentują moje posty. Nie mam zdjęć, więc pokażę wam kilka piosenek, które przez ostatni czas cały czas słucham.
nie wiem czy ktoś pamięta jak jakiś czas temu byłam w kolorowych jeziorkach, to w tym teledysku ' Baśń o rozstaniu 'w kilku miejscach są one pokazane :)
Znacie te piosenki? Może coś wam wpadło w ucho? :)
home sweet home
piątek, 14 listopada 2014 • lifestyle
Hej!
Jestem na chwilkę w sumie. Małe zmiany wprowadzam na blogu, a nie mam za wiele czasu, bo przede mną jeszcze jedna nocka. Już bym chciała mieć to z głowy, bo z dnia na dzień jestem coraz bardziej padnięta. Wczoraj spałam do 17 z krótką przerwą na obiad o 13. Taki kochany. Dzisiaj też się podniosłam na obiad, ale już potem nie mogłam jakoś zasnąć, za bardzo się rozbudziłam. Mam tylko nadzieje, że jakoś wytrzymam do rana i w końcu się wyśpię.
Ostatnio będąc w Pepco kupiłam niewielki słoik z napisem ' home sweet home '. Akurat potrzebowałam jakiegoś pojemnika na cukierki, bo dorwałam wielką paczkę w biedronce i nie miałam gdzie tego schować, bo już jeden słoik również z Pepco wykorzystałam na te same cukierki.
Lubicie Pepco? Często tam coś kupujecie? Bo ja ostatnio bardzo polubiłam ten sklep. Można w nim znaleźć świetne rzeczy do domu jak i ubrania oraz inne pierdółki :)
Jestem na chwilkę w sumie. Małe zmiany wprowadzam na blogu, a nie mam za wiele czasu, bo przede mną jeszcze jedna nocka. Już bym chciała mieć to z głowy, bo z dnia na dzień jestem coraz bardziej padnięta. Wczoraj spałam do 17 z krótką przerwą na obiad o 13. Taki kochany. Dzisiaj też się podniosłam na obiad, ale już potem nie mogłam jakoś zasnąć, za bardzo się rozbudziłam. Mam tylko nadzieje, że jakoś wytrzymam do rana i w końcu się wyśpię.
Ostatnio będąc w Pepco kupiłam niewielki słoik z napisem ' home sweet home '. Akurat potrzebowałam jakiegoś pojemnika na cukierki, bo dorwałam wielką paczkę w biedronce i nie miałam gdzie tego schować, bo już jeden słoik również z Pepco wykorzystałam na te same cukierki.
kosztował 4,99 zł
Lubicie Pepco? Często tam coś kupujecie? Bo ja ostatnio bardzo polubiłam ten sklep. Można w nim znaleźć świetne rzeczy do domu jak i ubrania oraz inne pierdółki :)
przed pracą
środa, 12 listopada 2014 • lifestyle
Cześć!
Zbieram się właśnie do pracy. Za lekko ponad pół godzinki przyjeżdża po mnie Oskar, żeby mnie zawieźć na drugi koniec Świdnicy. Jakbym miała na nogach chodzić to bym szła chyba z półtora godziny. Nie chce mi się strasznie, no ale trzeba, więc nie narzekam. Mam tylko nadzieję, że nie zasnę. Trzymajcie kciuki :)
Dawno nie dodawałam żadnego zdjęcia swojego, więc takie na szybko, bo za dużo już czasu mi nie zostało. Mój długi weekend dobiega końca.
Życzę wam miłego wieczoru i kolorowych snów :)
Zbieram się właśnie do pracy. Za lekko ponad pół godzinki przyjeżdża po mnie Oskar, żeby mnie zawieźć na drugi koniec Świdnicy. Jakbym miała na nogach chodzić to bym szła chyba z półtora godziny. Nie chce mi się strasznie, no ale trzeba, więc nie narzekam. Mam tylko nadzieję, że nie zasnę. Trzymajcie kciuki :)
Dawno nie dodawałam żadnego zdjęcia swojego, więc takie na szybko, bo za dużo już czasu mi nie zostało. Mój długi weekend dobiega końca.
Życzę wam miłego wieczoru i kolorowych snów :)
Witam!
Za niecałe cztery godziny jadę do pracy. Nigdy wcześniej nie pracowałam na nocnej zmianie i trochę się tego obawiam, że będzie mi się chciało spać. Ale jestem dobrej myśli i mam nadzieję, że dam radę, tym bardziej, że to tylko trzy dni i znów weekend :)
Pokończyły mi się zapachy, które miałam i musiałam zaopatrzyć się w coś nowego. Początkowo chciałam zamówić przez internet, ale przedtem poszłam do Rossmanna z nadzieją, że znajdę coś dobrego. Tak też się stało, a długo nie szukałam. Dorwałam perfumy Sunflowers Elizabeth Arden 100 ml w bardzo korzystnej cenie i to jeszcze na promocji. Wystarczyło, że je powąchałam i się zakochałam w tym zapachu. Jak dla mnie jest idealny. Do tego długo się trzyma, bo na drugi dzień go jeszcze czuć.
Odezwę się jeszcze może przed pracą, ale nie obiecuję, a teraz uciekam pod prysznic :)
Za niecałe cztery godziny jadę do pracy. Nigdy wcześniej nie pracowałam na nocnej zmianie i trochę się tego obawiam, że będzie mi się chciało spać. Ale jestem dobrej myśli i mam nadzieję, że dam radę, tym bardziej, że to tylko trzy dni i znów weekend :)
Pokończyły mi się zapachy, które miałam i musiałam zaopatrzyć się w coś nowego. Początkowo chciałam zamówić przez internet, ale przedtem poszłam do Rossmanna z nadzieją, że znajdę coś dobrego. Tak też się stało, a długo nie szukałam. Dorwałam perfumy Sunflowers Elizabeth Arden 100 ml w bardzo korzystnej cenie i to jeszcze na promocji. Wystarczyło, że je powąchałam i się zakochałam w tym zapachu. Jak dla mnie jest idealny. Do tego długo się trzyma, bo na drugi dzień go jeszcze czuć.
kosztowały w promocji 49,99 zł
Hej!
Pisałam ostatnio, że muszę się wybrać gdzieś porobić zdjęcia. Wczoraj pół dnia myśleliśmy z Oskarem gdzie by tu można było pojechać, ale nie mieliśmy żadnego konkretnego pomysłu. Mimo wszystko wyszliśmy z domu, wsiedliśmy do auta, pojechaliśmy zatankować i tak krążyliśmy po Świdnicy, bo nie wiedzieliśmy gdzie się wybrać. W końcu zadzwoniliśmy do Damiana i jakoś we trójkę wymyśliliśmy, że pojedziemy do Srebrnej Góry zobaczyć twierdze. No i pojechaliśmy, ale zanim to się stało to już zrobiło się ciemno. Zanim dojechaliśmy na miejsce było już całkowicie ciemno i w sumie nic nie zobaczyliśmy, bo do 18 można było wejść do tej twierdzy, a zanim my dojechaliśmy to była późniejsza godzina, ale przynajmniej zrobiliśmy sobie wycieczkę i nie siedzieliśmy w domu.
Nie mam więcej zdjęć, bo jak pisałam było już ciemno, a i tak do środka nie mogliśmy wejść. Teraz wychodzę do kosmetyczki zrobić sobie brwi, ale jeszcze tutaj postaram się dzisiaj wpaść, bo do pracy dopiero na nockę idę i póki co jeszcze mam końcówkę weekendu :)
nowy portfel
poniedziałek, 10 listopada 2014 • fashion
Cześć!
Jak dawno mnie tutaj nie było. Miałam już wcześniej zajrzeć z jakimś postem, ale najpierw miałam małe problemy z internetem, potem chwilowo byłam bez aparatu. Do tego jeszcze od kiedy pracuję nie mam za dużo czasu żeby wyskoczyć gdzieś, porobić więcej zdjęć.. Mi samej brakuje tego na blogu. No, ale nie ma co narzekać jak zwykle tylko wziąć się za siebie, a raczej wziąć po prostu aparat, zrobić sobie mały spacer i pocykać więcej zdjęć. Niedługo jesień się skończy, ale mam nadzieję, że zdążę uchwycić jeszcze jej kolory. W końcu mam trochę czasu wolnego. Teraz doceniam długie weekendy :) W środę dopiero idę do pracy i to jeszcze na nocną zmianę, więc całą środę także mam jeszcze wolną :)
Przechodząc do tematu posta w końcu kupiłam sobie nowy portfel. Z rok temu już kupowałam nowy, który pokazywałam też w poście, ale szczerze to go nie używałam więcej niż przez tydzień, bo po prostu mi się w nim nic nie mieściło i wróciłam do starego, którego już miałam kilka lat, ale jeszcze był w całkiem dobrym stanie. Teraz to był po prostu najwyższy czas, żeby zaopatrzyć się w coś nowego, bo już wstyd było go wyciągać w sklepie, cały poobdzierany z każdej strony. Już dawno miałam go kupić, ale nigdzie nie mogłam znaleźć nic co by mi odpowiadało, bo nie lubię czegoś na siłę kupować, a potem tego nie używać, bo się rozmyślę, tak jak było z tym poprzednim. W końcu trafiłam na taki, który w 100% spełnia moje oczekiwania pod względem wyglądu, ale i też tej ważniejszej rzeczy, czyli przegródek w środku.
W sztucznym świetle robiłam foty i w rzeczywistości jest bardziej jasny.
Dobranoc! :)
Jak dawno mnie tutaj nie było. Miałam już wcześniej zajrzeć z jakimś postem, ale najpierw miałam małe problemy z internetem, potem chwilowo byłam bez aparatu. Do tego jeszcze od kiedy pracuję nie mam za dużo czasu żeby wyskoczyć gdzieś, porobić więcej zdjęć.. Mi samej brakuje tego na blogu. No, ale nie ma co narzekać jak zwykle tylko wziąć się za siebie, a raczej wziąć po prostu aparat, zrobić sobie mały spacer i pocykać więcej zdjęć. Niedługo jesień się skończy, ale mam nadzieję, że zdążę uchwycić jeszcze jej kolory. W końcu mam trochę czasu wolnego. Teraz doceniam długie weekendy :) W środę dopiero idę do pracy i to jeszcze na nocną zmianę, więc całą środę także mam jeszcze wolną :)
Przechodząc do tematu posta w końcu kupiłam sobie nowy portfel. Z rok temu już kupowałam nowy, który pokazywałam też w poście, ale szczerze to go nie używałam więcej niż przez tydzień, bo po prostu mi się w nim nic nie mieściło i wróciłam do starego, którego już miałam kilka lat, ale jeszcze był w całkiem dobrym stanie. Teraz to był po prostu najwyższy czas, żeby zaopatrzyć się w coś nowego, bo już wstyd było go wyciągać w sklepie, cały poobdzierany z każdej strony. Już dawno miałam go kupić, ale nigdzie nie mogłam znaleźć nic co by mi odpowiadało, bo nie lubię czegoś na siłę kupować, a potem tego nie używać, bo się rozmyślę, tak jak było z tym poprzednim. W końcu trafiłam na taki, który w 100% spełnia moje oczekiwania pod względem wyglądu, ale i też tej ważniejszej rzeczy, czyli przegródek w środku.
kosztował 34,99 zł ( cropp )
W sztucznym świetle robiłam foty i w rzeczywistości jest bardziej jasny.
Dobranoc! :)
Weekend niedługo się kończy, ale jutro mogę sobie pospać, więc tak szybko się jeszcze nie skończy. Zaraz idę robić obiad do Oskara, a na dalsza część dnia jeszcze żadnych planów nie mam. Odwiedziły mnie dzisiaj kuzynki, które wczoraj przyleciały z Anglii. Posiedziałyśmy trochę przy herbatce i porozmawiałyśmy. Między czasie dzwoniła do mnie mama kilka razy, bo uzgadniałyśmy parę spraw. Teraz mogę już oficjalnie powiedzieć co do moich planów. Wspominałam ostatnio, że mam zamiast się gdzieś wybrać, ale to jeszcze nie było pewne, ale dzisiaj już jest, bo mam zarezerwowane bilety. Na święta wybieram się razem z Oskarem do moich rodziców na święta. Tak się cieszę i nie mogę się już doczekać :)
zdjęcie z lipca 2013 r.
Pierwszy raz będę w Anglii podczas zimy, bo byłam kilka razy w lecie, z czego jeszcze bardziej się ciesze, bo to zawsze jakoś inaczej. Chociaż to nieważne jaka pora roku, bo zawsze może być dobra, żeby pojechać, a raczej polecieć, bo jechałam raz autem w jedną stronę coś koło 30 godzin, masakra.
Miłego weekendu!
No i w końcu upragniony pewnie dla każdego weekend :) Mam trochę czasu wolnego, więc korzystam, żeby dodać coś na bloga. Zwykły post z codzienności. Przecież tutaj i tak najwięcej jest takich, bo w końcu taka tematyka jest na tym blogu głównie. Właśnie zrobiłam sobie kawę, którą wczoraj wypatrzyłam w tesco. Zauroczyło mnie opakowanie od pierwszego ujrzenia. Kawa sama w sobie nie jest zła, ale szczerze mówiąc to jest jedna z lepszych jakie piłam. Mimo wszystko kiedyś spróbuję pozostałych smaków. Tym razem wybrałam jedną z moich ulubionych czyli latte. Do tego dołączone były ciasteczka, dosłownie 5 w środku, ale jak do kawy to może być. Nie najgorsze, ale w sumie też bez rewelacji.
Nie mam żadnych planów na weekend, jak zwykle z resztą, Może coś się nasunie, a jak nie to po prostu odpocznę :)
Miłego weekendu życzę wszystkich czytelnikom, którzy mimo tego, że nie dodaję codziennie postów, zaglądają tutaj! :)
jesienna aura
czwartek, 23 października 2014 • lifestyle
Korzystając z wolnego czasu stwierdziłam, że muszę dodać jakiegoś posta. Nie mam zdjęć żadnych, dlatego dodaję te, które zrobiłam międzyczasie przy zdjęciach stylizacji z ostatniego postu. Zawsze coś, tym bardziej, że jeszcze nie były nigdzie publikowane. Mało, bo mało, ale myślę, że lepsze to niż nic. U mnie nic ciekawego się nie dzieje, więc nie wiem co mam wam napisać, codziennie to samo. Praca, potem obiad, potem oglądamy z Oskarem po kilka odcinków skazanego codziennie, i idziemy spać. Rano wstajemy do pracy, wracamy robimy obiad i znów oglądamy i idziemy spać. No wiadomo między czasie tu się z kimś spotkamy, tu gdzieś wyskoczymy, ale jest coraz zimniej i coraz mniej chce nam się wychodzić z domu. W ogóle to planujemy wyjazd, ale jeszcze to nic wiadomego, dlatego nic więcej nie piszę, żeby nie zapeszać, a i tak to jeszcze trochę czasu jest :)
Co tam u was? :) Tez tak zimno?
Cześć!
Śpieszę się w sumie i tego posta dodaję w biegu. Powinnam już wychodzić z domu, ale te kilka minut jeszcze mogę poświęcić, żeby dodać tego posta, bo już miał się pojawić w tamtym tygodniu, ale coś mi wypadło, to miałam problemy z netem i tak się przedłużało. Mianowicie chciałam pokazać buty jakie ostatnio do mnie przyszły. Pochodzą z tej strony styloweobuwie.eu. Sklep ma fajny asortyment i ciężko mi się w sumie było zdecydować na jakieś. Możecie też zobaczyć na ich allegro styloweobuwie.na.allegro.pl.
sweterek - no name, spodnie - sinsay, lity - tutaj
Przepraszam, że tak szybko i chaotycznie, ale na prawdę muszę już lecieć :) Do następnego!
Piszcie co u was! :)
P.s. W końcu możecie zobaczyć jak wyglądają te spodnie, które jakiś czas temu kupiłam. Sporo z was mi pisało, żebym je pokazała w jakiejś stylizacji, więc macie, wiem, że trochę późno, ale tak jak obiecałam są.
Piszcie co u was! :)
P.s. W końcu możecie zobaczyć jak wyglądają te spodnie, które jakiś czas temu kupiłam. Sporo z was mi pisało, żebym je pokazała w jakiejś stylizacji, więc macie, wiem, że trochę późno, ale tak jak obiecałam są.
kwiaty w pokoju
piątek, 17 października 2014 • lifestyle
Dobry wieczór!
Nie wiem co z tego wyjdzie, bo ten post ma dodać się automatycznie. Szczerze mówiąc nigdy nie stosowałam tej opcji na blogerze, ale korzystając z wolnego czasu pomyślałam, że mogę jeszcze dodać jakiegoś posta. Nawet jeśli to ma być post o niczym szczególnym to mój blog i mam prawo pisać i publikować wszystko to na co mam ochotę. No i albo czytelnikom się to spodoba, albo nie, ale myślę, że im częściej posty tym lepiej, a nie mm możliwości dodawania ich czasami tak często, więc skoro mam okazję to korzystam. Zauważyłam dzisiaj u babci w pokoju ciekawe kwiaty i pomyślałam, że u mnie tez by się przydało coś postawić, więc skoczyłam do ogródka i zerwałam jedną gałązkę. Tak się prezentuje.
Nie wiem jak nazywają się te kwiatki, ale bardzo ładnie mi się komponują. Lubię kwiaty i to nawet bardzo tak sobie uświadomiłam to ostatnio, ale nigdy nie zwracała, na to jakiejś szczególnej uwagi. Mam zamiar kupić sobie wrzos, bo jak dla mnie to jest piękny, długo się trzyma i do tego cudnie pachnie nawet po wysuszeniu.
Nie wiem co z tego wyjdzie, bo ten post ma dodać się automatycznie. Szczerze mówiąc nigdy nie stosowałam tej opcji na blogerze, ale korzystając z wolnego czasu pomyślałam, że mogę jeszcze dodać jakiegoś posta. Nawet jeśli to ma być post o niczym szczególnym to mój blog i mam prawo pisać i publikować wszystko to na co mam ochotę. No i albo czytelnikom się to spodoba, albo nie, ale myślę, że im częściej posty tym lepiej, a nie mm możliwości dodawania ich czasami tak często, więc skoro mam okazję to korzystam. Zauważyłam dzisiaj u babci w pokoju ciekawe kwiaty i pomyślałam, że u mnie tez by się przydało coś postawić, więc skoczyłam do ogródka i zerwałam jedną gałązkę. Tak się prezentuje.
Nie wiem jak nazywają się te kwiatki, ale bardzo ładnie mi się komponują. Lubię kwiaty i to nawet bardzo tak sobie uświadomiłam to ostatnio, ale nigdy nie zwracała, na to jakiejś szczególnej uwagi. Mam zamiar kupić sobie wrzos, bo jak dla mnie to jest piękny, długo się trzyma i do tego cudnie pachnie nawet po wysuszeniu.
Subskrybuj:
Posty (Atom)