Pezet, 16.09.2011 r. !

piątek, 29 marca 2013

Pezet jak dla mnie jest jednym z najlepszych polskich raperów. Jest też jednym z pierwszych, jakich zaczynałam słuchać już w podstawówce. Byłam na dwóch koncertach jak na razie, ale ten wspominam lepiej niż drugi. Na tym byłam we Wrocławiu w Flow Music Club. Pamiętam, że było tam strasznie gorąco. Jak dopiero co koncert się zaczął słabo mi się strasznie zrobiło i wyszłam na zewnątrz, żeby się przewietrzyć. Dwa razy tak wychodziłam, bo tak gorąco tam było. Żadnej klimatyzacji nic, a to wrzesień jeszcze na dworze było też ciepło, no ale jakoś dałam radę. Najlepsze jest to, że stałam w pierwszy rzędzie i tak dwa razy wyszłam z tego tłumu i wróciłam na to samo miejsce. Trochę mi to zajęło, ale dla mnie nie ma rzeczy nie możliwych !


To zdjęcie już zrobione po upadku. Pezet podczas jednej z piosenek odwrócił się i szedł tyłem, a że scena była mała to z niej spadł. Przy okazji uderzył mnie w twarz i z wargi mi lekko krew poleciała haha, ale mnie nie bolało, nawet nie poczułam. Jak wstał i się spytał kto oberwał to od razu się wyrywałam, że to ja i mnie przeprosił kilka razy, to było miłe ;)


No i moje jedyne zdjęcie z Pezetem. Nie chciał już robić, bo był zmęczony, ale jak zobaczył, że to ja to nie mógł mi odmówić i powiedział, że z poszkodowaną jeszcze zrobi zdjęcie i tedy też jeszcze raz mnie przeprosił na koniec. Przynajmniej ma jakiś szacunek. Nie wszyscy by nawet zareagowali. Miło wspominam ten koncert <3


A to filmik nakręcany podczas koncertu przez kamerzystę 
z klubu, gdzieś tam stoję w pierwszym rzędzie ;))


następne przydatne !

Byłam wczoraj w galerii z Oskarem i kupiłam 3 potrzebne rzeczy. Pierwszy to krem do rąk. Druga rzecz to mgiełka do ciała, a trzecia to balsam do ciała w sprayu. Wcześniej takiego nie widziałam, więc wzięłam na wypróbowanie. Ostatnio kupiłam taki jabłkowy balsam, ale strasznie mi się nie podoba i go nie będę używać. Chyba go komuś dam. Po śniadaniu dzisiaj jadłam sobie chrupki na sucho. Miałam je jeść z jogurtem, ale jakoś nie miałam ochoty. Trochę lepiej już się czuję, ale katar mi dalej nie daje spokoju. Dobrze, że jest wolne, bo w takim stanie jak byłam w środę w szkole to nie lubię..


Dodam zaraz jeszcze jednego posta, z wydarzenia, które miało miejsce z 2 lata temu ;)

lipton !

czwartek, 28 marca 2013

Od kilku dni jestem chora. Nie mogę oddychać taki katar mam, ale pociesza mnie fakt, że nie mam gorączki i nie muszę leżeć bezczynnie w łóżku odcięta od świata codziennego. Prawie tydzień wolnego jest. Mam już dosyć tej zimy. Niby jest już wiosna, ale nadal termometry pokazują temperaturę poniżej zera co wcale mi nie pomaga, żeby poczuć się lekko lepiej chociaż. Znalazłam w szafce herbatę Liptona i zrobiłam sobie jeszcze z cytryną. Chyba zrobię sobie jeszcze następną, bo jedna to dla mnie zdecydowanie na mało !


cisza !

niedziela, 24 marca 2013

No i prawie skończył się weekend. Dopiero co Oskar ode mnie pojechał, a zaraz wraca babcia z Ząbkowic. Piszę na szybko i biorę się za tą naukę. Jestem nią zmęczona, a i tak za dużo nie wiem. Jeszcze sporo mi zostało, obym zdążyła do jutra.. Przeziębiłam się trochę, albo zaraziłam od Oskara. Mam katar lekki i kaszel, bolało mnie też gardło, ale jakoś przestało. Nie miałam czasu wczoraj nic napisać nawet. Wspaniały weekend jak każdy spędzony z moim Miśkiem <3 Kocham kocham kocham!

Powoli śnieg topnieje. Miejmy nadzieję, że już zbliża się ta oczekiwana wiosna.


Kupiłam sobie nową pomadę oczywiście Nivea, one są niezastąpione i najlepsze !


Od jakiegoś czasu czaiłam się na tą książkę, a tu Oskar mi zrobił niespodziankę i mi ją kupił. Na razie nie mam czasu, żeby ją czytać, ale na pewno niedługo zacznę.


No i sweterek o którym pisałam. Taki zwykły, tyle, że jest krótki, tak do pępka jakoś, ale taka okazja była, to musiałam go kupić, bo mi się spodobał. Ogólnie jest taka jasna kremowa, ale na zdjęciu nie widać.


Jaka ta piosenka jest piękna i teledysk tak samo.
Słuchajcie i piszcie czy wam się podoba w komentarzach ;)


brak czasu !

piątek, 22 marca 2013

Kilka godzin siedzę w domu i się uczę. Jestem taka tym zmęczona już, a przede mną jeszcze dwa męczące dni. Idę zaraz spać i nie mam żadnych zdjęć z dzisiaj to dodaję z ostatniego czasu. W szkole dzień minął tak normalnie, ani szybko, ani wolno, ale w sumie bardziej wolno, bo za szybko to nie było. Spóźniłam się na mój autobus rano, czekałam na następny, który nie przyjechał, między czasie poszłam do sklepu kupić coś na śniadanie do szkoły i miałam jechać innych autobusem, ale wychodząc ze sklepu autobus mi odjechał to się wróciłam i weszłam do drogerii i kupiłam pomadkę. Piszę bez sensu tak już zmęczona jestem, więc już nie pisze nic, bo to bez sensu..

Kolczyki, które dostałam na dzień kobiet od Oskara <3 Są takie śliczne. Trafił stuprocentowo w mój gust ;)


Słuchawki, które ostatnio zamówiłam z allegro, jestem z nich bardzo zadowolona, mają dobry bas i są głośne, a to najważniejsze.


I na koniec dwa zdjęcia rekina, który pływa sobie w wielkim akwarium z innymi rybkami w galerii Arkady we Wrocławiu.


Kupiłam sobie dzisiaj jeden sweterek to może jutro go pokarzę, a teraz kończę, bo zaraz zasnę, oczy mi się kleją jak to piszę..

pierwszy dzień wiosny !

czwartek, 21 marca 2013

Wiosny jak nie było tak jej nie widać do tej pory. Pogoda się jeszcze pogorszyła, tylko sypie śniegiem, a pamiętam rok temu jakie słoneczko było piękne i ciepło było i w wiosennej kurteczce śmigałam, a teraz to nie wiadomo jak się ubrać. Miało być więcej zdjęć, ale jakoś nie było kiedy je robić i są tylko takie.


Później spotkałam się też z Oskarem na chwilę, boże ja ja się stęskniłam za nim to masakra. Możliwe, że się potkamy jeszcze później, bo z pracy wcześniej wyjdzie. Cieszyłabym się ;)

cini minis !

środa, 20 marca 2013

Jutro nie ma lekcji, bo są wybory miss ekonomika, ciekawie nie powiem. Mam nadzieję, że się skończy jak najszybciej, bo mam okazję, żeby się spotkać z Oskarem <3 Biorę aparat ze sobą to między czasie coś tam się ogarnie z dziewczynami może, nie wiem zobaczymy. Jutro pierwszy dzień wiosny, a tu jeszcze śnieg. Tak nie powinno być. Powinno być już słonko i wiosenna przewiewna kurteczka, a nie. No, ale niestety taka Polska. Chcę, żeby jak najszybciej było ciepło, wtedy będzie więcej zdjęć. O właśnie zadzwoniła do mnie Aneta i się pytała co jutro zakładamy, bo się z dziewczynami umówiłyśmy, że ubieramy się podobnie, jutro
pokażę jak to wyglądało hehe. Ciekawie będzie. A tak n marginesie to jutro powinny być normalne lekcje, żebym mogła sobie zrobić moje święto czyli dzień wagarowicza, ale że ekonomik jest taki pomyślny to mamy wybory w teatrze, także nici z mojego święta, przynajmniej nie będzie nieproszonych enek w dzienniku. Wystarczy ich już ;)


potrzebne !

wtorek, 19 marca 2013

Byłam dzisiaj z babcią zapisać się do lekarza i mam wizytę na czwartek dopiero, ale to lepsze niż wizyta u innego lekarza na kwiecień 18, czeka się strasznie długo do dermatologa. Pewnie do innych jeszcze dłużej, ale muszę się tam wybrać, bo mi się jakaś wysypka na ręce zrobiła nie wiem od czego i mnie swędzi ;c Nigdy nie byłam na nic uczulona i nie mam pojęcia od czego to jest. Przy okazji zrobiłam małe zakupy i kupiłam najpotrzebniejsze rzeczy. Jutro może po szkole pójdę kupić jakiś sweterek lub bluzkę, jeszcze nie wiem. W sumie nic nie potrzebuję, ale niuchów nigdy mało, a i tak często ich nie kupuję, tylko jak brakuje. Już od jakiegoś czasu miałam kupić spodnie i w końcu dzisiaj je kupiłam. Dodatkowo do nich dołączyli mi też pasek w takim samym kolorze ;)


Kupiłam też krem do twarzy, bo mam jakąś suchą trochę, a nigdy niczego nie używam z takich rzeczy, jedynie kiedyś jakieś żele antybakteryjne, czy toniki, ale to też strasznie rzadko. Kupiłam też balsam do ciała, ale akurat przypadkowo, bo rzucił mi się w oczy i powąchałam i mi się spodobał ;)


No i na koniec kilka słodkości, na dwie rzeczy polowałam już od jakiegoś czasu. Na tą czekoladę szczególnie, bo kiedyś ją w necie widziałam, a w żadnym sklepie jej nie było, a przypadkowo w netto mi się rzuciła o ręce ;)


No i nowy tymbark. Nie mogłam się zdecydować na smak, bo mają kilka, ale w końcu wzięłam liczi i nie żałuję. Jest pyszny, ale jak dla mnie za mały. Muszę zagadać do pani ze sklepiku szkolnego, żeby je zamówiła, kiedyś na moje życzenie zamówiła Lipton w puszce, a wcześniej ich nie było i teraz stoją na półeczkach do tej pory ;D


Kolejny dzień spędzany bez Oskara jest taki nijaki. Zdecydowanie wolę siedzieć z nim. Ale na szczęście doładowałam sobie konto, bo przez dwa dni byłam skazana na bramkę sms, a nie ma to jak przez telefon pisać. Jak piszę z bramki to zawsze się boję, że wiadomość nie dojdzie. Oglądam zbuntowanego anioła, jestem na 138 odcinku.

vans !

poniedziałek, 18 marca 2013

W końcu kupiłam sobie buty, na które długo się czaiłam. Miałam kupić takie same na allegro tylko, że czerwone, ale ktoś wykupił mój rozmiar. W The Best znalazłam takie same i to na miejscu. Nie muszę czekać na przesyłkę kilka dni i mogę przymierzyć. I chyba lepiej, że nie było mojego rozmiaru już w necie, bo były by ciut za duże, a tak to mam w sam raz na mnie.


Kupiłam sobie dzisiaj eyeliner też. Nie codziennie się maluję nim, bo nie mam czasu, albo po prostu mi się nie chce. Ale mój obecny jest już na wyczerpaniu to kupiłam nowy. Tamten miałam jakoś pół roku. Więc jak wydam 10 zł mniej więcej na tyle czasu to i nie stracę dużo, a zawsze może się przydać.


Trochę się uczę i wcinam przy tym chipsy. Monstery jeszcze nie otwarte, ale już niedługo.


Rano było takie piękne słońce, a teraz za moimi oknami dzieje się takie coś. Pierwsze zdjęcie to widok z mojego pokoju, a drugie z balkonu po drugiej stronie. Te bloki z każdej strony są takie same brzydkie. Jakbym mogła to sama bym wybrała kolory, ale raczej całe życie tu nie będę mieszkać. 


Dzisiaj dopiero poniedziałek. Czeka mnie ciężki tydzień i samotny ;( Oskar ma drugą zmianę, a ja siedzę w domu i próbuję się coś uczyć. Wracając po szkole zauważyłam, że Oskar siedzi na przystanku i podeszłam dosłownie na kilka minut, żeby się przywitać, bo już był autobus. Ale nawet kilka sekund mnie cieszy. Kilka godzin temu go zobaczyłam i to mi starczyło tylko na chwilkę. Już tęsknię i nie mogę się doczekać soboty. Normalnie byśmy się w czwartek spotkali na jakieś 2 godzinki niecałe, ale w tym tygodniu jest miss ekonomika.. Kocham mojego Promyczka całym sercem najmocniej na świecie!

INSTAGRAM

© Olusky. Design by FCD.